Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis Stali Stalowa Wola z Radomiakiem Radom może cieszyć

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Dwa gole dla Stalówki w meczu z Radomiakiem Radom strzelił Adrian Dziubiński (zielono-czarny strój), który w Radomiu uczył się piłkarskiego abecadła, a grał między innymi w Broni.
Dwa gole dla Stalówki w meczu z Radomiakiem Radom strzelił Adrian Dziubiński (zielono-czarny strój), który w Radomiu uczył się piłkarskiego abecadła, a grał między innymi w Broni. Grzegorz Lipiec
W meczu 10. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Stal Stalowa Wola zremisowała 2:2 z Radomiakiem Radom. Bohaterem zielono-czarnych Adrian Dziubiński - strzelec dwóch goli.

Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom 2:2 (1:2)
Bramki
: 1:0 Adrian Dziubiński 5, 1:1 Maciej Świdzikowski 15, 1:2 Leandro 31 z karnego, 2:2 Adrian Dziubiński 53.

Stal: Brylewski – Janiszewski, Zalepa, Jarosz, Sobotka - Stąporski, Stelmach (66 Wasiluk), Bukowiec (70 Hirskyj), Dziubiński, Korczyński (46 Jonkisz) - Gębalski.

Radomiak: Gostomski – Jakubik, Klabnik, Świdzikowski, Hodowany - Cupriak (68 Rolinc), Colina, Filipowicz (77 Wolak), Mazan (58 Bemba), Brągiel - Leandro (68 Jabłoński).

Żółte kartki: Gębalski, Jonkisz - Leandro, Filipowicz, Bemba.

Sędziował: Marcin Bielawski z Katowic. Widzów: 400 - mecz na Stadionie Miejskim w Rzeszowie.

W sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie Stal Stalowa Wola podejmowała czołową ekipę drugiej ligi, Radomiaka Radom. Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko, choć przyszło im grać na błotnistej i mokrej murawie.
Pierwsza połowa rozpoczęła się wspaniale dla Stalówki. Już w 5 minucie podopieczni Janusza Białka objęli prowadzenie. Adrian Dziubiński, były zawodnik choćby Broni Radom, wykorzystał szybką kontrę i faworyt był zaskoczony. Po chwili Stal miała kolejną okazję po rzucie rożnym, ale tym razem nie udało się skierować piłki do siatki Huberta Gostomskiego. Wielka szkoda, że z każdą kolejną minutą wzrastał napór gości. Radomiak za wszelką cenę chciał szybko wyrównać i szybko dopiął swego. W 15 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Macieja Filipowicza najlepiej w polu karnym zachował się Maciej Świdzikowski i pokonał Mikołaja Brylewskiego. W 31 minucie było już 2:1 dla Radomiaka. Zaczęło się ponownie od wrzutki w pole karne, uderzał Kamil Cupriak, a zdaniem arbitra jeden z graczy Stali zagrał w "szesnastce" piłkę ręką. Była to kontrowersyjna decyzja, były pretensje zielono-czarnych, ale decyzja nie została zmieniona i pewnie "jedenastkę" wykonał Leandro. Jeszcze przed przerwą Stal mogła wyrównać. Z 18 metrów uderzał z rzutu wolnego Dziubiński, piłka jednak trafiła w mur.

W trakcie przerwy trener Janusz Białek musiał wstrząsnąć swoją drużyną. I od razu zielono-czarni byli jeszcze bardziej agresywni, jak tylko mogli przeszkadzali Radomiakowi w wyprowadzaniu piłki. "Zieloni" pozbawieni futbolówki byli bezradni, a Stal groźnie atakowała. Wreszcie w 53 minucie w obozie zielono-czarnych zapanowała radość. Piękny gol zapisał na swoim koncie Dziubiński, a Gostomski chociaż robił co mógł to nie sięgnął piłki i ta znalazła się w siatce. To sprawiło, że zrobił nam się mecz. Radomiak chciał wygrać i dlatego postawił wszystko na jedną kartę. Z kolei Stal, która grała o wiele lepiej niż w pierwszej połowie cały czas stwarzała sobie sytuacje. Zielono-czarni byli niebezpieczni przy wykonywaniu stałych fragmentów gry, a dużą aktywność wykazywali gracze ofensywni Dziubiński i Adrian Gębalski. Niestety, nie udało się już pokonać Gostomskiego. Bramki nie stracił także Brylewski i oba zespoły podzieliły się punktami.

W następnej kolejce Stal zagra w Krakowie z miejscową Garbarnią (sobota, 30 września, godzina 15).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie