Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje doświadczenia

/PISZ/
Trener szczypiornistów Stali Mielec Edward Strząbała ma swoim zawodnikom dużo do powiedzenia.
Trener szczypiornistów Stali Mielec Edward Strząbała ma swoim zawodnikom dużo do powiedzenia. M. Radzimowski

W dwóch pierwszych meczach ekstraklasy piłkarze ręczni mieleckiej Stali zebrali dobre opinie, ale nie zebrali punktów. Ponieśli dwie porażki i już na starcie rozgrywek znaleźli się w trudnej sytuacji.

O ile porażki w rozegranym w Kielcach meczu z Vive można było się spodziewać, o tyle dwa punkty w pojedynku z MMTS Kwidzyn zostały już "zaksięgowane" przed pierwszym meczem. Niestety, brak doświadczenia naszych graczy i błędy sędziów spowodowały, że obyło się bez choćby jednego punktu. Stal przegrała z Kwidzynem 29:30 oraz Vive 31:40. Nasz zespół zebrał wiele pochlebnych opinii, ale za nie punktów się nie dostaje. W tych dwóch meczach z dobrej strony zaprezentowało się kilku zawodników Stali, w tym pozyskany z Zagłębia Lubin Paweł Piętak.

- To, że zdobywałem bramki, to efekt gry całego zespołu, a nie tylko mojego. Coraz bardziej tworzymy kolektyw, musimy jednak zacząć wygrywać. Co z tego, że to dopiero początek sezonu? My nie możemy oglądać się na to, z kim gramy, tylko musimy bardziej uwierzyć w siebie - mówi Paweł.

Pierwsze mecze Stali dały wiele do myślenia, jeśli idzie o brak doświadczenia, ba, zwykłego boiskowego cwaniactwa. Ale to ma to robić, kiedy w drużynie jest wielu młodych zawodników?

- My, po prostu płacimy na razie frycowe, ale przyjdzie pora, że nasza gra zaskoczy i zaczniemy wygrywać, jestem o tym przekonany - mówi Piętak.

Ale o punkty w następnych meczach nie będzie łatwo. W sobotę mielczanie podejmują we własnej hali pretendenta do walki o miejsce na podium - Zagłębie Lubin, a już w środę 20 września zagrają w Płocku z mistrzem Polski, tamtejszą Wisłą, by później zagrać dwa mecze u siebie, kolejno ze Śląskiem Wrocław i Chrobrym Głogów. O punkty będzie bardzo, ale to bardzo trudno. Spokojnie na rozwój sytuacji patrzy prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec Antoni Weryński.

-Martwiłbym się gdybyśmy przegrywali po słabych meczach, ale w tych dwóch spotkaniach chłopcy wspaniale walczyli i to musiało się podobać. Zawodnicy tworzą kolektyw, teraz grają z górą tabeli, ale później będą mieli teoretycznie łatwiejszych przeciwników i o sukcesy będzie łatwiej. Ja natomiast wierzę, że pierwsze punkty zdobędziemy już w sobotnim meczu z Zagłębiem Lubin - stwierdził prezes Weryński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie