Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali dla publiczności

Piotr Szpak
Czwal Szczypiorniści mieleckiej Stali (z piłką Łukasz Janyst) pewnie pokonali rywali z Radomia, robiąc kolejny krok na drodze do ekstraklasy.
Czwal Szczypiorniści mieleckiej Stali (z piłką Łukasz Janyst) pewnie pokonali rywali z Radomia, robiąc kolejny krok na drodze do ekstraklasy. S. Czwal
Mieleccy szczypiorniści mogą być dumni ze swoich kibiców, a kibice ze szczypiornistów.

Takiej publiczności jak w Mielcu nie ma nigdzie indziej w pierwszej lidze. Mecz "stalowców" z zajmującą dopiero 10 miejsce w tabeli drużyną Politechniki Radomskiej przyszło obejrzeć półtora tysiąca kibiców!

STAL MIELEC - AZS Politechnika Radom 35:29 (19:15).
Stal: Turowski, Jarosz - Sobut 10, Mróz 7, Janyst 6, Przybylski 3, Kubisztal 2, Mochocki 2, Wilk 2, Kandora 1, Galek 1, Krzysztofik 1, Nowak.
Politechnika: Drabik - Kulik 6, Mroczek 6, Sieczka 6, Kalita 4, Świeca 3, Dąbrowski 2, Guzik 2, Baćmaga, Cupryś, Kanar, Kowalski, Stegliński, Ziętkowski.
Kary: Stal - 14 min., Politechnika - 6 min. Widzów 1500.

Już na rozgrzewce dało się zauważyć różnicę w obu drużynach. Radomianie mają zespół o niezbyt imponujących warunkach fizycznych, brakuje tam także takich zawodników jak grający w Stali: Adam Turowski, Grzegorz Sobut, Dariusz Kubisztal czy Michał Przybylski.
"MACHINA" PRZYSPIESZAŁA,/b>
Tylko początek był wyrównany, prowadzenie cały czas należało do gospodarzy, ale po 10 minutach gry było tylko jednobramkowe - 6:5. Nonszalancja mielczan w obronie była naprawiana przez dobrze broniącego Turowskiego.
Kiedy jednak mielecka "machina" przyspieszała od razu miało to odzwierciedlenie na tablicy wyników. W 22 minucie po golu Łukasza Janysta gospodarze wygrywali 17:12, po chwili było nawet 19:12, lecz chwilowa dekoncentracja pozwoliła gościom odrobić nieco ze strat.
EFEKTOWNE WRZUTKI
Pierwsze minuty drugiej połowy były znów słabe w wykonaniu mielczan, ale też rywale nie zmuszali miejscowych do wysiłku. Ale kiedy Sobut i spółka przyśpieszyli, mecz szybko się rozstrzygnął. W 45 minucie było 27:19 i gospodarze mogli sobie pozwolić na efektowne akcje w ataku, z popularnymi "wyrzutkami" włącznie.
Dzięki nim liczni kibice mogli kilka razy dać o sobie znać, żywiołowo reagując na popisy gospodarzy. Mielczanie popisywali się nawet golami zdobywanymi z rzutów karnych. Jednego z nich Grzegorz Sobut (zresztą były zawodnik radomskiego klubu) wykonał, nie patrząc w bramkę rywali, a mimo to trafił do siatki!
SZANSA DLA MŁODYCH
Widząc sporą przewagę swoich podopiecznych i pewne zwycięstwo, trener gospodarzy Wojciech Ostrowski desygnował do gry młodych zawodników, grali więc nie tylko Damian Krzysztofik, Norbert Jachowicz, Damian Galek, ale także Krzysztof Rudolf.
W pewnym momencie na placu gry było pięciu młodych wychowanków mieleckiego zespołu. Co prawda nie spisali się oni zbyt rewelacyjnie, ale przed tak liczną publicznością mieli prawo do tremy. Minuty spędzone przez młodych graczy na boisku mogą w niedalekiej przyszłości procentować, a to nie mniej cenne, niż wygranie kolejnego meczu przez "stalowców", którzy zachowani nie tylko pozycję lidera, ale także miano niepokonanych w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie