Piłkarze ręczni Stali Mielec zdobyli w środę aż 36 goli w wyjazdowym meczu czwartej kolejki ekstraklasy przeciwko AZS Gdańsk, ale i tak musieli uznać wyższość gospodarzy.
AZS Gdańsk - STAL MIELEC 41:36 (22:18).
Stal: Pawlak, Turowski - Mochocki 12, Babicz 8, Kubisztal 5, Sobut 3, Janyst 3, Mróz 2, Wilk 2, Misiewicz 1.
"Akademicy", podopieczni byłego reprezentanta Polski Daniela Waszkiewicza, a obecnie asystenta w kadrze Bogdana Wenty, przed meczem ze Stalą sprawili niespodziankę, wygrywając z Zagłębiem w Lubinie 36:31. Z mielczanami też sobie poradzili, bo nasi zagrali za mało agresywnie w obronie.
ZABRAKŁO PRZYBYLSKIEGO
W Stali zabrakło kontuzjowanego Michała Przybylskiego i jego brak na parkiecie był widoczny. Po wyrównanym początku (16:16 w 22 minucie) z biegiem minut coraz większą przewagę zyskiwali gdańszczanie. I choć goście sporo trafiali, to brak odpowiedniej współpracy w obronie sprawił, że tracili jeszcze więcej bramek niż rywale. I nie pomogło nawet krycie indywidualne najgroźniejszych zawodników z Gdańska.
SERB DO WZIĘCIA
Sytuacja kadrowa mielczan jest niewesoła, bo nie wiadomo, kiedy do gry wróci Przybylski. Do drużyny jest przymierzany rozgrywający z Serbii Zoran Milojević, ale to zawodnik, który nie byłby wzmocnieniem, a najwyżej uzupełnieniem składu.
W innych meczach: Wisła Płock - Traveland-Społem Olsz-tyn 29:28, Zagłębie Lubin - Focus Park-Kiper Piotrków Trybunalski 29:26, Azoty Puławy - Vive Kielce 21:28, Miedź Legnica - AZS AWF Gorzów Wielkopolski 28:21, Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 31:27.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?