Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener zachowuje spokój

Rozmawiał Piotr SZPAK

Trener siatkarek Stali Mielec Jacek Wiśniewski spokojnie czeka na inaugurację rozgrywek ligowych.

Kibice drużyny siatkarek mieleckiej Stali są mocno zaniepokojeni. Drużyna przegrywa mecz za meczem, a do rozgrywek ligowych jest coraz bliżej.

* Jest pan zaniepokojony wynikami drużyny? - zapytaliśmy szkoleniowca mieleckich siatkarek.

- Jestem i to bardzo, ale zachowuję spokój. Zaniepokojony jestem przede wszystkim dużą liczbą błędów, jakie popełniamy w odbiorze zagrywki rywalek. Dla przykładu w sparingach nasze przeciwniczki zdobywały 93 małe punkty, my 90, ale popełniamy od 10 do 12 błędów w przyjęciu. Jak więc można wygrywać mecz z takim odbiorem...

* Z czego to wynika?

- Spory wpływ miała na to absencja Kasi Ząbek, która leczyła kontuzję. Bez niej zespół nie czuje się pewny. Poza tym zmienił nam się praktycznie cały zespół. Z pierwszej szóstki została praktycznie tylko Magda Kobiela. Powinno być jednak lepiej, bo dziewczyny wkładają w pracę nad przyjęciem bardzo dużo serca.

* Jest pan zadowolony z nowych zawodniczek, które przyszły do Stali z Dalinu Myślenice, Karoliny Olczyk oraz Eweliny Dązbłaż?

- Nie jestem do końca zadowolony z każdej z dziewczyn mojego zespołu, bo nie wygrywając meczu ciężko być zadowolony z gry drużyny. W tych, które do nas przyszły latem drzemie spory potencjał.

* Nie przeraża was układ spotkań ligowych, jaki macie na początku sezonu?

- Jest bardzo trudny, ale nie przeraża. W pierwszym meczu jedziemy do Kalisza, w drugim do Bydgoszczy, później mamy u siebie Bielsko-Białą. Będzie bardzo ciężko, bo to drużyny z "górnej półki", ale z każdym trzeba walczyć o wygraną.

* W minionym sezonie sprawiliście miłą niespodziankę, teraz może być jednak dużo trudniej.

- Już jest trudniej, bo te mecze, które graliśmy u siebie, były bez wyrazu i bez walki, a to nikomu nie mogło się podobać. Co prawda graliśmy z drużynami dużo mocniejszymi od nas, ale nawet nie próbowaliśmy im się postawić, nie było charakteru.

Jacek Wiśniewski,

ma 30 lat. Żonaty, żona Małgorzata, dzieci: syn Marcin (6 lat), córka Daria (2 lata). W mieleckiej Stali pracuje od pięciu lat, terminował u byłych trenerów reprezentacji Polski Jerzego Skrobeckiego oraz Jerzego Matlaka. Od 2005 roku prowadzi zespół Stali jako pierwszy trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie