Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiepskie zakończenie siatkarek

Piotr Szpak
Mieleckie siatkarki (z nr 6 atakuje Marta Łukaszewska) srodze zawiodły w ostatnich spotkaniach sezonu.
Mieleckie siatkarki (z nr 6 atakuje Marta Łukaszewska) srodze zawiodły w ostatnich spotkaniach sezonu. M. Radzimowski
Totalną klapą zakończył się wyjazd siatkarek mieleckiej Stali do Gdańska, gdzie walczyły o siódme miejsce w Lidze Kobiecej Siatkówki.

Energia Gedania Gdańsk - STAL MIELEC 3:0 (25:21, 25:13, 25:13), stan rywalizacji play off o siódme miejsce, 2:1.
Stal: A. Wilk, Dązbłaż, Kobiela, Waligóra, Skorupa, D. Wilk - Peret (libero), Łukaszewska, Ząbek, Wrzesińska.
Gedania: Ślusarz, Sołodkiewicz, Kuczyńska, Reimus, Kruk, Tomsia - Siwka (libero), Nuszel.

Srogi zawód sprawiły mieleckie siatkarki w ostatnich meczach sezonu. Nie podjęły walki z drużyną, która zagrała bez swojej najlepszej zawodniczki Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej.
CZAS NA ZMIANY

Niektóre mieleckie siatkarkami, meczami w Gdańsku, potwierdziły, że ekstraklasa to dla nich za wysokie progi. Nowy trener Stali Roman Murdza, który po Jacku Wiśniewskim obejmie zespół z dniem 1 lipca, będzie musiał dokonać wielu zmian w składzie. Przed meczami w Gdańsku siatkarki Gedanii przegrały z rzędu 10 spotkań. Wcześniej wygrały ze… Stalą Mielec.

To kolejny “kamyczek" do mieleckiego ogródka. Trener Wiśniewski dwoił się i troił, by mobilizować swoje zawodniczki, ale na boisko nie mógł wejść, musiał bezradnie patrzeć jak są one bezlitośnie “obijane". W Gedanii niewidoczny był brak najlepszej zawodniczki tego zespołu Małgorzaty Niemczyk-Wolskiej, która w trakcie wcześniejszej rundy play off skręciła nogę. Młode gdańszczanki godnie ją zastąpiły.
KLASA DOMINIKI

Najlepszą zawodniczką nie tylko wczorajszego, ale i środowego meczu była mierząca aż 195 cm wzrostu Dominika Kuczyńska. Brylowała ona w ataku, dobrze broniła, a na dodatek posyłała na mielecką stronę takie zagrywki, po których nasze dziewczęta patrzyły na… siebie bezradnie.

Trochę wyrównanej gry było w pierwszym secie. Dobrze grała wtedy Małgorzata Skorupa, która miała wsparcie w Agacie Wilk. Mielczanki prowadziły 9:8, ale na drugą przerwę techniczną gospodynie zeszły wygrywając 16:14 i później już pilnowały tej przewagi. Drugi i trzeci set to miażdżąca wprost przewaga gdańszczanek, które atakowały i serwowały z uśmiechem na ustach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie