Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba szukać zawodniczek!

Piotr Szpak
Mieleckie siatkarki (z nr 6 Marta Łukaszewska, z 9 Ewelina Dązbłaż i z 11 Agata Wilk) pokonały w Jarocinie Muszyniankę-Fakro Muszyna i zajęły w turnieju trzecie miejsce.
Mieleckie siatkarki (z nr 6 Marta Łukaszewska, z 9 Ewelina Dązbłaż i z 11 Agata Wilk) pokonały w Jarocinie Muszyniankę-Fakro Muszyna i zajęły w turnieju trzecie miejsce. M. Radzimowski
Mieleckie siatkarki zajęły trzecie miejsce w turnieju w Jarocinie. Pokonały tam Muszyniankę-Fakro Muszyna.

W zaledwie 10-osobowym składzie grały na turnieju w Jarocinie siatkarki mieleckiej Stali. Zajęły trzecie miejsce, ale zespół potrzebuje solidnego wzmocnienia.
Turniej w Jarocinie wygrała drużyna Centrostalu Focus Park Bydgoszcz, która była poza zasięgiem pozostałych ekip, drugie miejsce zajęły gospodynie, drużyna Swarzędzmeble AZS AWF Poznań, a czwarte Muszynianka-Fakro Muszyna.

ZACZĘŁY OD WYGRANEJ
Mielczanki rozpoczęły turniej od niespodziewanej raczej wygranej z Muszynianką-Fakro Muszyna 3:2 (25:20, 21:25, 25:20, 19:25, 15:10). Wydawało się, że nasza drużyna powalczy z równie dobrym skutkiem z pozostałymi ekipami. Tak się jednak nie stało. W drugim meczu nasz zespół przegrał ze Swarzędzmeble AZS AWF Poznań 1:3 (25:18, 18:25, 21:25, 21:25), a w trzecim uległ Centrostalowi Fokus Park Bydgoszcz 0:3 (20:25, 21:25, 14:25).

Mielczanki grały w składzie: Olczyk, Skorupa, Dązbłaż, Wilk, Łukaszewska, Niedźwiedzka - Banecka (libero), D. Wilk, Burdzel, Dudkiewicz.
- Rotacja w składzie była bardzo duża, rozpoczynaliśmy w różnych ustawieniach, eksperymentów było sporo, ale po to właśnie gra się w takich turniejach - stwierdził szkoleniowiec mieleckiego zespołu Roman Murdza.

Mieleckie siatkarki nie zagrały źle, ale w meczu z gospodyniami turnieju nieco zawiodły. Po dość łatwym wygraniu pierwszego seta, w trzech kolejnych nie dały już rady rywalkom.
POTRZEBNE WZMOCNIENIE
Przed wyjazdem na turniej do Jarocina z mieleckim zespołem pożegnała się Białorusinka Irina Kadanoniuk. Jej roczna przerwa w treningach, spowodowana kontuzją, odbiła się na formie tej siatkarki. Jej zaległości w stosunku do pozostałych siatkarek Stali były znaczne. Trener Roman Murdza nie zamierzał kupować "kota w worku", toteż wyjawił Irinie całą prawdę, a jej nie pozostało nic innego, jak tylko się z tym pogodzić. Jednak w miejsce Kadanoniuk musi przyjść jakaś nowa zawodniczka, a najlepiej dwie. Mieleckie siatkarki grały bowiem w Jarocinie w nader skromnym składzie, a w takim w lidze grać i wygrywać będzie bardzo trudno. Trzeba wziąć bowiem pod uwagę zawsze grożące kontuzje lub choroby.

- Pole manewru jest mocno ograniczone, nie mam możliwości dokonywania zbyt wielu zmian w drużynie - przyznał trener Murdza.
CZAS GONI
Czasu do ligi pozostało bardzo mało, jeśli oczywiście wziąć pod uwagę inaugurację rozgrywek zaplanowaną na 13 października. Sytuację mogą "uratować" reprezentantki Polski uczestniczące w mistrzostwach Europy. Jeśli zajmą one pierwsze lub drugie miejsce, a więc zagrają w finale, wtedy wywalczą prawo gry w Pucharze Świata i rozgrywki Ligi Siatkówki Kobiet rozpoczną się na początku grudnia. Wtedy czasu na uzupełnienie składu byłoby znacznie więcej.

Póki co, naszej drużynie przyjdzie teraz rozgrywać kolejne mecze kontrolne. W tym tygodniu Stal zmierzyć się ma z pierwszoligowym AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a w sobotę i niedzielę rozegrany zostanie w Mielcu turniej o puchar prezydenta tego miasta, w którym oprócz gospodyń, siatkarek Stali, zagrają drużyny: Aluprof Bielsko-Biała, AZS Pronar Zeto Astwa Białystok i MMKS Dąbrowa Górnicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie