Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielka na libero Anser-Siarki Tarnobrzeg

Damian SZPAK
Anna Dudek, libero drużyny siatkarek Anser-Siarki Tarnobrzeg, jest silnym punktem tego zespołu.
Anna Dudek, libero drużyny siatkarek Anser-Siarki Tarnobrzeg, jest silnym punktem tego zespołu. M. Radzimowski
Anna Dudek chciałaby z drużyną siatkarek Anser-Siarki Tarnobrzeg awansować do pierwszej ligi. Uważa, że jest to całkiem realne.

Przygodę z siatkówką rozpoczynała w Mielcu, pod okiem znanego szkoleniowca Edwarda Świątka. Później grała w Rawie Mazowieckiej, Ostrowcu Świętokrzyskim i Bełchatowie. Latem wróciła do Mielca i być może zakończyłaby karierę, gdyby nie propozycja z Tarnobrzega. Mowa o libero tarnobrzeskiej drużyny Annie Dudek.

Trener tarnobrzeskiego zespołu Andrzej Dróbkowski poszukiwał zawodniczkę na pozycję libero. Skontaktował się z mielczanką i zaprosił do gry w jego drużynie podczas przedsezonowego turnieju w Radomiu. Kiedy potwierdziło się to, co wiedział o tej siatkarce, chciał ją mieć w swoim zespole. I ma, bowiem umowa została zawarta i Ania od początku rozgrywek gra w tarnobrzeskiej drużynie.
RAZEM Z KASIĄ

Ale Anny Dudek w Tarnobrzegu by pewnie nie było, gdyby nie inna siatkarka z Mielca, która od tego sezonu gra w Anser-Siarce. Mowa o Katarzynie Galicy.
- Z Kasią znamy się od wieku juniorki, grałyśmy w innych drużynach, ale cały czas utrzymywałyśmy kontakt. Teraz razem dojeżdżamy na mecze, raz auto prowadzi Kasia, innym razem ja. Jakoś się dogadujemy - uśmiecha się mielczanka.

Ania jest jeszcze panną, jej chłopak Jakub był już na meczu swej sympatii w Tarnobrzegu. Obowiązki zawodowe nie pozwalają mu na częste wizyty w tym mieście, ale jest chyba największym kibicem libero tarnobrzeskiego zespołu. Na treningi dojeżdża nie z Mielca, ale z oddalonego o kilkanaście kilometrów od tego miasta Przecławia. W tamtejszym gimnazjum uczy wychowania fizycznego i bardzo lubi swoją pracę.

KCIUKI ZA STAL

Ania, choć od wielu lat nie gra już w mieleckiej Stali, mocno zaciska kciuki za tę drużynę, w której się wychowała. Na meczach mielczanek nie może być, bo pokrywają się one z występami tarnobrzeżanek, ale cały czas śledzi wyniki macierzystego zespołu.

- Jak tylko będzie taka możliwość, na pewno w tym sezonie na mecz Stali pójdę i będę gorąco dopingować tę drużynę. Jestem przecież mielczanką - mówi z uśmiechem.

Na razie koncentruje się na grze w tarnobrzeskim zespole, wierząc, że w tym sezonie uda się tej drużynie awansować do pierwszej ligi. Pytana o realne szanse na awans, dyplomatycznie mówi, że w sporcie wszystko zdarzyć się może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie