Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dużo niewiadomych w zespole Anser-Siarki

Piotr SZPAK [email protected]
Siatkarki Anser-Siarki Tarnobrzeg (z nr 16 Ewelina Ryznar, z nr 7 Anna Surowiec) w niepewności czekają na decyzje, jakie zapadną w klubie w najbliższym czasie.
Siatkarki Anser-Siarki Tarnobrzeg (z nr 16 Ewelina Ryznar, z nr 7 Anna Surowiec) w niepewności czekają na decyzje, jakie zapadną w klubie w najbliższym czasie. fot. Marcin Radzimowski
Nowy sezon może być bardzo trudny dla siatkarek Anser-Siarki Tarnobrzeg, które niewykluczone, że czekać będzie walka o utrzymanie się w drugoligowym towarzystwie.

Andrzej Dróbkowski, trener siatkarek Siarki

Andrzej Dróbkowski, trener siatkarek Siarki

Na razie nie wiemy, jakim budżetem będziemy dysponować, dlatego żadnych rozmów w sprawie przyjścia nowych zawodniczek do naszego zespołu nie prowadzimy. Wiele rozstrzygnie się po zaplanowanym na 29 czerwca walnym sprawozdawczo-wyborczym zebraniu w naszym klubie. Trudno też mówić w tej chwili o planach.

Zawodniczki tarnobrzeskiej drużyny przestały trenować z końcem kwietnia, nie wiadomo natomiast, kiedy rozpoczną przygotowania do nowego sezonu.

CZAS WYCZEKIWANIA

W Klubie Sportowym Siarka Tarnobrzeg nastał teraz czas wyczekiwania na walne sprawozdawczo-wyborcze zebranie członków klubu. Jeśli dotychczasowy prezes Wacław Salamucha pozostanie na swoim stanowisku siatkarki i piłkarze będą mogli spać spokojnie. Lawiny pieniędzy nikt się nie spodziewa, ale w miarę stabilnej sytuacji owszem. Jeśli natomiast prezes Salamucha zostanie zastąpiony przez nową osobę, może być różnie. A już słychać zakusy pewnych osób na stanowisko prezesa. Nie wiadomo tylko czy jest to zwykła gra przedwyborcza, czy rzeczywista chęć przejęcia i rządzenia klubem. Salamucha, choć jest byłym siatkarzem i kojarzony jest przez wielu jako zwolennik tej dyscypliny sportu, obie działające w klubie sekcje traktował na równi.

ŁAŃCUT SIĘ WYCOFAŁ

W Siarce nikt już nie czeka na odpowiedź z Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim, do którego działacze Siarki odwołali się po "sławetnej" już końcówce minionego sezonu, o której wielokrotnie pisaliśmy. Teraz już patrzy się w przyszłość, a ta rysuje się nieciekawie.

- Rozmawiałem z kilkoma naszymi zawodniczkami i wiem, że otrzymują one telefony z propozycjami gry w innych drużynach. Nasze zawodniczki widzieliby w swoich zespołach między innymi działacze klubów z Jasła i Krosna - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskich siatkarek Andrzej Dróbkowski.

Do rozgrywek drugiej ligi w sezonie 2009/2010 nie przystąpi drużyna MKS Łańcut, która oddała swoje miejsce klubowi z Jasła. Jasielscy działacze muszą, więc szukać wartościowych siatkarek, a takowe były w Anser-Siarce.

- Czas nagli, może się zdarzyć tak, że w nowym sezonie zagramy o awans, albo bić się będziemy o utrzymanie - przyznał trener Dróbkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie