Irena najpierw była rezerwową, następnie coraz częściej dostawała szansę gry od początków spotkań, aż wreszcie stała się podstawową zawodniczką wyjściowej szóstki tarnobrzeskiej drużyny. Gdyby nie kontuzja i choroby nękające tę zawodniczkę w czasie rozgrywek, można by postawić jej stopień celujący.
- Mój ostatni sezon w Siarce uważam za dobry, choć szkoda, że nie pokazałam, na co mnie naprawdę stać - mówi Matejek.
Rzeszowianka ma wszelkie dane ku temu, by w następnych sezonach stać się czołową siatkarką tarnobrzeskiej drużyny. Czy jednak będzie nadal reprezentowała barwy Anser-Siarki?
- To już zależy od działaczy tarnobrzeskiego klubu i trenera Andrzeja Dróbkowskiego. Ja bardzo bym chciała grać w Siarce. Szkoda, że miniony sezon zakończył się w takim, a nie innym stylu. Zawaliłyśmy kilka spotkań ze słabszymi rywalami i to się zemściło. Następny sezon będzie jednak lepszy w naszym wykonaniu - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?