Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Surowiec - szczęśliwa siatkarka

Piotr SZPAK [email protected]
Anna Surowiec przygotowania do zbliżającego się sezonu przepracuje jako panna, ale w lidze zagra już jako mężatka.
Anna Surowiec przygotowania do zbliżającego się sezonu przepracuje jako panna, ale w lidze zagra już jako mężatka. Marcin Radzimowski
Anna Surowiec nie chce słyszeć o tym, że zawodniczki tarnobrzeskiej Siarki w nadchodzącym sezonie będą walczyły o utrzymanie.

Anna Surowiec

Anna Surowiec

Ma 26 lat, jest panną, narzeczony Krzysztof Zych, koszykarz Siarki. Kluby: Stal Mielec, Tomasovia Tomaszów Lubelski, Siarka Tarnobrzeg. Pracuje w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, w Wydziale Ruchu Drogowego. Zainteresowania: sport, muzyka, taniec, filmy, książki.

Jedną z najlepszych siatkarek tarnobrzeskiej Siarki jest od kilku sezonów wychowanka mieleckiej Stali, Anna Surowiec. To bardzo barwna postać tarnobrzeskiej drużyny. Ta sympatyczna zawodniczka grę w siatkówkę łączy z pracą w policji, a konkretnie w "drogówce".

Piotr Szpak: * Bywa, że kierowcy, których zatrzymujesz do kontroli, rozpoznają cię i mówią, że są kibicami drużyny, w której grasz?
Anna Surowiec: - Bywają takie sytuacje, ale ja wtedy jestem na służbie i choć zachowanie kibiców jest wtedy sympatyczne, to ja mogę rozmawiać tylko o tym, jakie popełnili przekroczenie, a nie o meczu. Staram się nie łączyć tego, co robię na boisku, z tym, co jest moją pracą zawodową.

* Ciężko jest łączyć pracę w policji z grą w drugoligowej drużynie?
- Łatwo nie jest, ale przy pomocy kierownictwa komendy, które często idzie mi na rękę, jakoś daje się wszystko pogodzić. Bywa, że po pracy muszę iść na trening i odwrotnie, a wtedy jest najtrudniej.

* Przed kilku laty siatkówka była dla ciebie wszystkim, a teraz?
- Teraz jest pasją, najwspanialszym hobby. Gram i trenuję dla przyjemności, ale siatkówka to już nie moja praca zawodowa i staram się o tym pamiętać.

* Słychać głosy, że w nadchodzącym sezonie powalczycie jedynie o utrzymanie się w drugiej lidze.
- Ja nawet nie chcę słyszeć o tym, że powalczymy o utrzymanie. Nie wiem jeszcze, jaki będzie kształt naszego zespołu, kto w nim zagra, ale ja mogę w najgorszym wypadku walczyć o środek tabeli, a nie o utrzymanie.

* Miniony sezon nie zakończył się dla was zbyt pomyślnie, zamiast walki o awans nastąpiło nagłe zakończenie sezonu i szóste miejsce.
- Ochłonęłyśmy już po tym, co się wydarzyło. Zostałyśmy ewidentnie skrzywdzone, ale nie będziemy tego rozpamiętywać w nieskończoność. Trzeba myśleć o zbliżających się rozgrywkach, o tym, co nas czeka, a zapomnieć o tym, co było.

* Jak spędziłaś wakacje?
- Byłam u siostry w Anglii, był to mój drugi pobyt u niej.

* We wrześniu zmieniasz stan cywilny i wyjdziesz za mąż za koszykarza Siarki Krzysztofa Zycha. Przygotowania do wesela już trwają?
- Trwają, ale wszystko toczy się spokojnym rytmem. Teraz przychodzę na treningi jako panna, a w lidze zagram już jako mężatka. Ale takie jest życie i trzeba się z tego cieszyć. Ja w każdym razie jestem szczęśliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie