Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów, później Katar. Pracowity czas Kingi Stefańskiej

Piotr Szpak
Kingę Stefańska czeka najpierw udział w mistrzostwach Podkarpacia, a następnie szybki wylot do Kataru.
Kingę Stefańska czeka najpierw udział w mistrzostwach Podkarpacia, a następnie szybki wylot do Kataru. Grzegorz Lipiec
Kapitan drużyny tenisistek stołowych Siarki-ZOT Tarnobrzeg Kinga Stefańska będzie faworytką mistrzostw Podkarpacia, które w niedzielę rozegrane zostaną w Rzeszowie.

Kinga walczyć będzie nie tylko o tytuł, ale także, a może przede wszystkim o zakwalifikowanie się do Indywidualnych Mistrzostw Polski, które w dniach 4-6 marca rozegrane zostaną w Częstochowie. Udział w krajowym championacie ma już zapewniony inna zawodniczka tarnobrzeskiego klubu Li Qian.

Kindze zależy na udziale w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, które w pierwszy weekend marca rozegrane zostaną w Częstochowie. By się zakwalifikować do krajowego championatu kapitan tarnobrzeskiego zespołu musi wygrać turniej w Rzeszowie.

- Staraliśmy się z Podkarpackim Związkiem Tenisa Stołowego rozwiązać ten problem, ale się nie udało. Mówi się trudno - bezradnie rozkłada ręce trener i menażer drużyny Siarki-ZOT Zbigniew Nęcek.

Kinga bezpośrednio po rzeszowskiej imprezie Kinga pojedzie do Katowic, a stamtąd wyleci do Kataru, gdzie od wtorku 21 lutego rozgrywane będą Międzynarodowe Mistrzostwa tego kraju.

W Doha Kinga zagra w turnieju singla oraz w deblu mając za partnerkę swoją klubową koleżankę Serbkę Andreę Todorović. Późny przylot do Kataru sprawi, że Kinga nie będzie miała ani chwili czasu na aklimatyzację, a ta wziąwszy pod uwagę, że w Doha temperatura waha się w granicach od 22 do 25 stopni Celsjusza bardzo by się naszej zawodniczce przydała.

W niedzielę i poniedziałek drużyna Siarki-ZOT rozegrała dwa mecze ekstraklasy, wygrywając w nich na wyjeździe z Bebetto AZS AJD Czętochowa 3:1 oraz AZS UMCS Optima Lublin 3:0. O ile spotkanie w Częstochowie stało na niezłym poziomie i było zacięte, o tyle mecz z lubelską ekipą, który rozegrany został w tarnobrzeskiej hali był niemalże spacerkiem dla naszej drużyny. Mecz trwał niewiele ponad godzinę i kolejny raz potwierdziło się, że 10-drużynowa ekstraklasa jest zbytnio rozbudowana i nie służy popularyzacji tej dyscypliny sportu. Na szczęście następne mecze o ekstraklasowe punkty będą już bardziej emocjonujące, bowiem rywalki będą coraz silniejsze. Nim to jednak nastąpi naszą drużynę czeka przerwa w rozgrywkach ligowych. Najbliższy mecz podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka rozegrana 11 marca z KU AZS UE Wrocław, a spotkanie odbędzie się w stolicy Dolnego Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie