Szpitalowi w Stalowej Woli brakuje lekarzy zajmujących się zabiegami, do obsady dyżurów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i w Pogotowiu Ratunkowym. Lekarze specjaliści wchodzą w skład zespołów ratunkowych, ale jeżdżąc karetką, nie przyjmują w przychodniach.
- Może to doprowadzić w najbliższym czasie do zmniejszenia ilości zakontraktowanych karetek i ograniczenia pracy poradni specjalistycznych, co doprowadzi do znacznego zmniejszenia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców - alarmuje dyrektor szpitala Edward Surmacz.javascript:doInsertBlock(2);
Wstaw paragraf
Problem jest również z obsadą dyżurów lekarzy na oddziałach. - To skutek nowych zasad rozliczenia czasu pracy lekarzy, jakie obowiązują od początku tego roku - tłumaczy dyrektor. Nawet dyżury "pod telefonem" są tak rozliczane, że prowadzi to do braków lekarzy na niektórych oddziałach szpitalnych i poradniach specjalistycznych.
Szpital potrzebuje natychmiast 2 mln zł żywej gotówki dla pełnego zabezpieczenia niezbędnych, podstawowych zobowiązań płatniczych. Sytuację pogorszyła konieczność wypłaty 2,4 mln zł na zaległą trzynastą pensję. Wymusza to zmniejszanie liczby pracowników. Odbywa się to przez odejścia na emerytury, bez przyjmowania nowych osób. Szpital zatrudnia 883 osoby, o 18 niej niż przed rokiem.
Tymczasem rośnie liczba pacjentów. W ciągu ośmiu miesięcy tego roku szpital przyjął o 2091 więcej pacjentów niż przed rokiem. Największy przyrost pacjentów, o 1411, był na Oddziale Ratunkowym.
Natomiast w ambulatoryjnej opiece medycznej zanotowano spadek porad o 3645, czego powodem są nowe zasady rozliczania czasu pracy, brak lekarzy specjalistów oraz zaniżone kontrakty na specjalistyczną opiekę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
