Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Katarzyna Wołoszyn szkoliła się na seminarium na Teneryfie

Zdzisław Surowaniec
Katarzyna Wołoszyn na seminarium na świeżym powietrzu.
Katarzyna Wołoszyn na seminarium na świeżym powietrzu. archiwum
Z seminarium w Punta del Hidalgo na Teneryfie wróciła Katarzyna Wołoszyn, germanistka z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 imienia generała Sikorskiego w Stalowej Woli. - Poza nabywaniem wiedzy doskonaliłam kompetencje językowe, co dla nauczyciela języka obcego jest niezmiernie ważne - stwierdziła.

- Wyjazd umożliwiła mi Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji - przyznaje germanistka. Progiem do przeskoczenia było wypełnienie piętnastostronicowego wniosku, w którym musiała opisać w jaki sposób kurs przyczyni się do poprawy sposobu wykonywanej pracy, w jaki sposób szkolenie przyczyni się do poprawy osobistych i zawodowych kompetencji.

Z BIGOSEM

Poradziła sobie z tym nieźle i wniosek o dofinansowanie wyjazdu w ramach programu Comenius - Mobilność Szkolnej Kadry Edukacyjnej został zaakceptowany. - Przed wyjazdem przygotowałam prezentację multimedialną przybliżającą innym uczestnikom Polskę. Ponadto w programie przewidziany był międzynarodowy wieczór kulinarny, na który zaopatrzyłam się w proste przekąski. Zabrałam ze sobą niezrównany bigos mojej teściowej i wysokiej jakości nalewki kojarzone z Polską - przyznaje pani Katarzyna.

- Jako, że hotel, w którym mieszkałam położony był tuż nad samym oceanem, codziennie czułam bryzę od morza, lekki wiaterek, promienie słońca. Zajęcia odbywały się nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach, lecz część praktyczna także na tarasie hotelu, na balkonie, w ogrodzie, czyli w psychicznym komforcie - wyznaje germanistka ze szkoły nazywanej "u Sikorskiego".

NOWE DOŚWIADCZENIE

Tak podsumowuje wyjazd: - Udział w seminarium był dla mnie nowym doświadczeniem i możliwością dalszego rozwoju, a także urozmaiceniem mojej pracy zawodowej. Szkolenie wzbogaciło mój repertuar metodyczny, zaczerpnęłam inspiracje nie tylko od trenerów, lecz również od pozostałych uczestników kursu. Inspiracje te są tym bardziej różnorodne i cenne, że pochodzą od nauczycieli wywodzących się z różnych kultur. Poza nabywaniem wiedzy doskonaliłam swoje kompetencje językowe, co dla nauczyciela języka obcego jest niezmiernie ważne.

Pani Katarzyna dzieli się taką refleksją: - Moje uczestnictwo w międzynarodowym szkoleniu traktuję nie tylko jak inwestycję w rozwój osobisty. Chcę być żywą zachętą dla moich kolegów do starania się o dofinansowanie na wyjazd z Narodowej Agencji na mobilność zagraniczną. Własny przykład to cenna i chyba najskuteczniejsza zachęta dla uczniów do nauki języków obcych. Bez znajomości języków obcych człowiek czuje się gorzej niż bez paszportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie