MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strasburg jak Wenecja

Anna Niedzielska
Strasburg najlepiej oglądać od strony rzeki.
Strasburg najlepiej oglądać od strony rzeki. A. Niedzielska
To piękne miasto łączy historię ze współczesnością w oszałamiający sposób.

Strasburg jest nie tylko stolicą Europy. Miasto, które ze względu na swoje atrakcje trafiło na listę zabytków UNESCO, zachwyca połączeniem trzynastowiecznej zabudowy z bardzo nowoczesnymi szklanymi domami.

Żeby obejrzeć Strasburg, trzeba by zostać w nim co najmniej na tydzień, ale na taką wyprawę stać tylko wybrańców. Bo to miasto dyplomatów i polityki europejskiej jest bardzo drogie.

Przepleciony kanałami

Strasburg znamy przede wszystkim dlatego, że jest siedzibą dwóch ważnych instytucji międzynarodowych - od roku 1949 mieści się tu Rada Europy, a od 1979 Parlament Europejski.

Niewiele osób wie jednak, że tak samo jak włoska Wenecja, Strasbourg jest miastem tysiąca kanałów, wciąż używanych do transportu pasażerskiego i przewożenia towarów. Wystarczy tylko wykupić wycieczkę tramwajem wodnym za około 30 euro od osoby, żeby na dwie godziny przenieść się w czasie do krainy płaszcza i szpady.

Rynek i Mała Francja

Ogromne wrażenie robi rynek, ze stojącą pośrodku monumentalną gotycką katedrą - jedną z licznych replik paryskiej Notre Dame. Bezcenne witraże oraz ogromny zegar astronomiczny, wydzwaniający kuranty i wprawiający w ruch cały korowód historycznych postaci, obowiązkowo trzeba zobaczyć. Pokonując ponad czterysta wąskich stopni, można wdrapać się na dach katedry, gdzie znajduje się rozległy taras widokowy, z którego warto obejrzeć panoramę Strasbourga.

Wycieczka - choć na własnych nogach - kosztuje 7 euro. W podobnych cenach są bilety wstępu do muzeów i wystaw, których na starym mieście jest sporo. Drogie są tam także noclegi. W cztero-, i pięciogwiazdkowych hotelach cena sięga nawet 400 euro. Równie wysoko cenią się tutejsze restauracje gdzie obiad kosztuje około 20 - 30 euro.

Podobne ceny obowiązują w starej dzielnicy La Petit France, czyli Małej Francji. Wśród kolorowych kamieniczek, starych młynów i rezydencji, pokonując kilkusetletnie drewniane śluzy wyrównujące kilkumetrowe różnice poziomu wody, po prostu oddychamy historią. Dlatego nie lada szokiem jest to, że po kilkunastu minutach podróży przenosimy się do ultranowoczesnego rejonu polityki europejskiej.

Parlament UE w szkle

Placówki dyplomatyczne Unii Europejskiej i okazały kompleks budynków Parlamentu Europejskiego powalają z kolei industrialną architekturą. Można je zwiedzić po wcześniejszym zrobieniu rezerwacji (najlepiej przez stronę www.europarl.europa.eu), ale do budynku wprowadzane są tylko grupy zorganizowane co najmniej 15 - osobowe. W środku jest pełno zieleni, światła i ludzi. Są kilometry korytarzy, tarasów, sal konferencyjnych oraz ponad tysiąc pokoi biurowych.

Sercem tego biurokratycznego molocha jest błękitno - biała sala obrad plenarnych. Z galerii dla publiczności można się przysłuchiwać debatom (język polski jest jednym z obowiązujących na terenie parlamentu i wystarczy tylko wybrać tłumaczenie), nad projektami kolejnych dyrektyw unijnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strasburg jak Wenecja - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie