MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szprycują mięso wodą, zamiast tłuszczami

Grzegorz LIPIEC [email protected]
Do 15 procent wędlin wytwarzanych na Podkarpaciu zamiast tłuszczów dodawana jest woda i za mało jest mięsa w mięsie. Nie lepiej pod tym względem jest z przetworami rybnymi (za mało ryby w rybie).

TEMAT DNIA

TEMAT DNIA

Katarzyna z Tarnobrzega:
- Zawsze kupując mięso dokładnie patrzę na to, czy jest świeże i czy przede wszystkim czy nie ma dziwnego koloru albo zapachu.
Michał z Tarnobrzega:
- Nie robię zakupów w mięsnym, więc nie wiem.

Ernest ze Stalowej Woli:
- Każdy, kto pamięta smak dawnych wędlin, wie, że te dzisiejsze są w zasadzie bez smaku. Myślę, że szynka bez dodatków do mięsa musi kosztować nie mniej niż 30 złotych, podejrzewam, że nawet więcej. Przy dzisiejszej technologii, kiedy się zwiąże wodę w mięsie, to kilogram "szynki" wyprodukuje się za kilkanaście złotych. Czy warto to kupować? Może lepiej kupić droższe wyroby, a zjeść ich mniej? Wyszłoby to nam na zdrowie.

Stanisława Orenkiewicz ze Stalowej Woli:
- Ja w ogóle nie kupuję wędlin. Gdy je jadłam, to bolał mnie brzuch, przez różne dodatki, jakie się "ładuje", żeby obniżyć cenę. Kiepsko smakują, szybko się psują. Wolę kupować mięso od sprawdzonego sprzedawcy na targu.

Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, przed którymi Polacy zaopatrują się w mięso. Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Rzeszowie przedstawił dane, z których wynika, że nasze rodzime produkty spożywcze, w tym głównie mięso i ryby, są szprycowane dodatkową ilością wody.

GDZIE SĄ TŁUSZCZE?

We wszystkich rodzajach mięs odnotowano wyraźny spadek mięsa kosztem wody. Jak się okazuje, już ponad 15 procent wędlin sprzedawanych w podkarpackich sklepach nie spełnia norm jakościowych.

Jaki jest powód? Producenci, aby sprostać wymaganiom supermarketów, gdzie wyroby są bardzo tanio sprzedawane, dostarczają je po bardzo niskich cenach, a jedyną szansą na obniżenie cen produkcji jest oszustwo na zawartości towaru. W efekcie zamiast białka i tłuszczów w wędlinach mamy dodatkową ilość wody.

BĘDZIEMY KARAĆ

Jak się dowiedzieliśmy w Wojewódzkim Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Rzeszowie, za proceder dodawania niedopuszczalnych składników do żywności inspektorzy będą karać z konsekwencją i stanowczością. Tacy oszuści mogą liczyć na kary nawet w wysokości do 10 tysięcy złotych.

Z samym procederem trudno jest walczyć, bo już same hipermarkety zmuszają do oszustwa. Ogłaszają nieoficjalny przetarg na dostawcę wybranego rodzaju mięsa i określają cenę maksymalną za kilogram. Producenci rywalizują między sobą i prezentują coraz niższe cenowo produkty. Koniec końców wygrywa firma, która proponuje cenę maksymalnie najniższą, a taki towar musi stracić na swojej jakości. Kupujemy tanio, ale kiedy spróbujemy taką szynkę zakupioną po promocyjnej cenie, natychmiast zauważamy, ile brakuje jej do ideału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie