Tańczący protest w obronie dyrektora (zdjęcia)

[galeria_glowna]
W centrum Niska pikietowały dzieci i młodzież z zespołów działających przy Niżańskim Centrum Kultury Sokół. Był to protest przeciwko odwołaniu Edwarda Horoszki z funkcji dyrektora. Młodzież przekazała na ręce burmistrza pismo z prośbą o cofnięcie swojej decyzji. Ten jednak nie zamierza zmieniać zdania.

Takiego protestu jeszcze w Nisku nie było. Na Placu Wolności, naprzeciwko okna gabinetu burmistrza, przygrywała orkiestra, a do jej dźwięków tańczyły mażoretki. Młodzież i dzieci ubrane w kolorowe stroje wyrażały w ten sposób swoje niezadowolenie z powodu odwołania Edwarda Horoszki z funkcji dyrektora NCK Sokół. Młodzi artyści żądają jego przywrócenia.

ODWOŁANE WYSTĘPY

Młodzież udzielająca się w grupach działających przy NCK uważa, że dyrektor został odwołany niesłusznie, i że wraz z jego odejściem, z Sokoła zniknie większość flagowych zespołów, których Horoszko był twórcą i dyrygentem. Na stronie internetowej Sokoła już pojawiła się informacja, że wszystkie planowane przedsięwzięcia kulturalne zostały odwołane.

Przypomnijmy, burmistrz Julian Ozimek odwołał Edwarda Horoszkę w ostatni piątek. Swoją decyzję uzasadniał złą gospodarką finansową prowadzoną przez dyrektora. Po wizycie audytora w ośrodku, okazało się, że NCK ma spore długi. Na ostatniej sesji rada miejska zabezpieczyła 50 tysięcy złotych na ich spłatę. Burmistrz obawia się jednak, że długów może być znacznie więcej. Julian Ozimek decyzji o odwołaniu zmieniać nie zamierza, a samymi protestami jest zaskoczony.

ZAOSTRZANIE SYTUACJI

- Te wszystkie protesty zaczynają wyglądać tak, jakby co najmniej prezydenta odwołano - mówi burmistrz Julian Ozimek. - Takie manifestacje wręcz zaostrzają sytuację, bo nikt tym dzieciom, ani ich rodzicom nie powiedział prawdy, z jakiego powodu został odwołany dyrektor. Zadecydowały wyłącznie względy ekonomiczne. Gdybym ja tak przekraczał budżet w gminie, to groziłby mi prokurator.

Odwołany dyrektor ma zgoła inne spojrzenie na kondycję finansową kierowanej przez siebie instytucji.

- Sytuacja ekonomiczna w NCK była coraz lepsza - twierdzi Edward Horoszko. - Na przestrzeni ostatniego półrocza zmniejszyliśmy zadłużenie o prawie 50 tysięcy. Wszystko szło w dobrym kierunku. Gdyby pozostawili nam wyprowadzanie instytucji z zadłużenia, to za pół roku nie byłoby o czym mówić. Na koniec półrocza zadłużenie wynosiło około 50 tysięcy, teraz może być mniejsze.

ODRZUCONA PROPOZYCJA

Jakie jest faktyczne zadłużenie Sokoła okaże się już niedługo. Ma to sprawdzić skarbnik gminy, w NCK pojawi się też komisja rewizyjna, która przyjrzy się finansom instytucji. Niedługo ma zostać ogłoszony konkurs na nowego dyrektora, na razie obowiązki dyrektora pełni Alicja Sochacka. Horoszce zaproponowano pracę w charakterze kierownika artystycznego w NCK Sokół. Ten jednak nie zgodził się na tę propozycję.

- Powiedział, że sobie tego nie wyobraża - mówi burmistrz Ozimek. - Mówił, że może pracować za tysiąc złotych, ale chce być dyrektorem, a w takiej roli się nie widzi. Nie wiem, czy chodzi o dobro dzieci i kultury, czy o własne animozje?

- Powodzenie tych wszystkich zespołów wynika z jakości zarządzania - tłumaczy Edward Horoszko. - Wymaga to szczególnego podejścia i szczególnego rodzaju zarządzania. Widzę tutaj związek. Jeżeli nie będę miał pełnej decyzyjności, to boję się, że nie będę skuteczny i to będzie niekorzystne dla zespołów. Dlatego nie mogę przyjąć tej propozycji.