Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Aktywista LGBT Bartosz Staszewski pozwany przez Gminę Tuszów Narodowy. Strony "dogadają się" przed sądem w Tarnobrzegu?

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu zaplanowano na poniedziałek, 8 marca posiedzenie przygotowawcze w sprawie z powództwa Gminy Tuszów Narodowy (powiat mielecki) przeciwko Bartoszowi Staszewskiemu, o ochronę dóbr osobistych. Chodzi o tabliczkę "Strefa wolna od LGBT", jaką aktywista środowisk LGBT umieścił na znaku drogowym z nazwą miejscowości oraz jego komentarz dotyczący uchwały tamtejszych radnych, opublikowany między innymi na Facebooku.

Bartosz Staszewski (na FB Bart Staszewski) to aktywista LGBT, który od jakiegoś czasu napiętnuje samorządy wprowadzające tak zwane uchwały anty-LGBT. Wykorzystując media społecznościowe (jego profil na Facebooku ma ponad 50 tysięcy obserwujących) robi to tak skutecznie, że niektóre samorządy również pod wpływem opinii publicznej wycofują się z przyjętych deklaracji. Takimi samorządami były między innymi podkarpackie gminy Nowa Dęba i Nowa Sarzyna.

Staszewski z powodu swojej działalności ma jednak także problemy - trzy samorządy pozwały go do sądów, zarzucając mu naruszenie dóbr osobistych. Jedną z takich gmin jest Tuszów Narodowy. Chodzi o to, że Bartosz Staszewski umieścił pod tablicą z nazwą miejscowości tablicę z wielojęzycznym napisem "Strefa wolna od LGBT", następnie zdjęcie z taką, wyglądającą na urzędową, tablicą opublikował w swoich mediach społecznościowych i prowadzonym przez siebie portalu w języku angielskim i polskim.

W lipcu 2020 roku, kiedy tablica "Strefa wolna od LGBT" pojawiła się w Tuszowie Narodowym, Bart Staszewski napisał na facebookowym profilu:

"Nie dam się zaszczuć PiS-owi ani Policji dlatego kontynuuje robienie zdjęć homofobicznym samorządom. Dzisiaj zdjęcie z Tuszowa Narodowego, którego radni i wójt w sposób szczególnie obrzydliwy szczują na mniejszości. Wójt tej gminy tak pisał do RPO Adam Bodnar, który zaskarżył uchwałę:
Wycofanie stanowiska o Przeciwdziałaniu ideologii LGBT oznaczałoby opowiedzenie się po stronie tęczowej zarazy, jaką jest wspomniana diaboliczna ideologia i wyrażenie zgody na demoralizację najmłodszego pokolenia począwszy od przedszkola" - napisał wójt Tuszowa Narodowego (jednocześnie członek zarządu rzeszowskiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości).
"Osoba zdemoralizowana od najmłodszych lat jest stracona dla społeczności, w tym także dla Kościoła. Kościół nie mógłby oddać sprawowania sakramentów świętych w ręce ludzi, którzy podeptali tablice przykazań Bożych" - stwierdza wójt.
"Każdego człowieka obowiązuje na pierwszym miejscu prawo Boże, ustanowione dla wszystkich pokoleń całej ludzkości, które jest ponad prawem stanowionym przez człowieka" - stwierdza Andrzej Głaz. "W Izraelu zamiast konstytucji obowiązuje dekalog" - pisze wójt.
Zdaniem wójta Tuszowa Narodowego ideologia LGBT "za cel swój postawiła sobie wprowadzenie wszelkiego zła". "Obecny świat znajdujący się pod wpływem ideologii LGBT został opętany przez szatana, erotyzm i seks. Patrząc na to, co obecnie się dzieje można przypuszczać, że dzisiejszą ludzkość spotka kara większa od tej jaka spotkała Sodomę i Gomorę, które zostały spopielone" - czytamy w liście do Adama Bodnara.
"Człowiek, który odrzucił Boga może innych obdarowywać tylko własną głupotą i złem piekła, co widać na przykładzie ideologii LGBT i z wypowiedzi kandydatów na Prezydenta RP z opozycji, szczególnie z wypowiedzi Prezydenta Warszawy" - kończy swój list Andrzej Głaz.
Niestety, jak widać po tej wypowiedzi, takie polityczne zera szczują na mniejszości. Narażają tym samym mieszkańców na utratę unijnych funduszy, totalnie zaprzeczają swoim politycznym umiejętnościom. Wstyd.

Gmina Tuszów Narodowy pozwała aktywistę o naruszenie dóbr osobistych, a pozew zgodnie z właściwością trafił do Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. 8 marca o godzinie 9 zaplanowano posiedzenie przygotowawcze.

- Posiedzenie to jest niejawne, zobowiązane są w nim uczestniczyć obie strony, czyli powód i pozwany lub ich pełnomocnicy - wyjaśnia sędzia Marek Nowak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. - Posiedzenie to ma na celu doprowadzenie do ewentualnego porozumienia stron, czyli sprawniejszego rozpoznania sprawy. Jeżeli mimo starań sądu nie uda się rozwiązać sporu, na posiedzeniu przygotowawczym sporządza się z udziałem stron plan rozprawy.

Polub nas i bądź na bieżąco. Poleć nas swoim znajomym

Echo Dnia Podkarpackie - Polub nas na FB
od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie