Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Jest śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy. W tle oszustwa i zamiast miłości milionowe straty kilkunastu kobiet

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Wideo
od 16 lat
70-letnia Krystyna G. z Tarnobrzega nieświadomie brała udział w praniu brudnych pieniędzy - kobieta wprowadzona w błąd przez mężczyznę poznanego w internecie, pośredniczyła w przekazywaniu części pieniędzy wyłudzonych od kobiet, między innymi metodami "na lekarza ONZ" czy "na amerykańskiego żołnierza". Jedna z poszkodowanych przekazała oszustom ponad 860 tysięcy złotych!

Śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy

- Z ustaleń śledztwa wynika, że z mieszkanką Tarnobrzega z pośrednictwem portalu społecznościowego nawiązała kontakt osoba przedstawiająca się jako Aslam Bayram. Osoba ta pisała, że jest lekarzem, pracuje w Afganistanie - mówi prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

W oszustwach tego typu kluczowe jest wzbudzenie ogromnego zaufania i wręcz rozkochanie ofiary. Sprawcy nigdy nie działają pochopnie, tygodniami, miesiącami urabiają ofiarę. Rozmowa odbywa się w formie pisania z wykorzystaniem któregoś z komunikatorów internetowych, często z wykorzystaniem translatorów tłumaczących z języka angielskiego. Dlatego też nie sposób wskazać narodowości danego sprawcy.

Nie inaczej było w przypadku 70-latki z Tarnobrzega i "lekarza z Afganistanu", który ją wyszukał w internecie. By siebie uwiarygodnić, sprawca wysyłał jej nawet filmiki, na których widać, jak rzekomo on przygotowuje się do operacji, a był chirurgiem naczyniowym. Po około czterech miesiącach urabiania kobiety, mógł przystąpić do działania.

- Poprosił kobietę o możliwość zakupu na jego rzecz kryptowalut, bitcoinów. Z uwagi na to, że Krystyna G. oświadczyła, że nie posiada wiedzy w tym temacie, ustalili, że na konto tej kobiety będą przychodziły przelewy od różnych osób, a jej zadaniem będzie wybieranie gotówki i przesyłanie jej przekazem pocztowym na rzecz innej osoby mieszkającej pod Poznaniem. I tak faktycznie było, od października 2021 roku do lipca 2022 roku Krystyna G. przyjęła na swój rachunek bankowy przelewy od 16 kobiet z całego kraju, na łączną kwotę ponad trzystu tysięcy złotych. Pieniądze te były następnie przez nią wybierane i przekazami pocztowymi wysyłane do wskazanej osoby. Osoba ta usłyszała zarzut prania brudnych pieniędzy, śledztwo jest w toku - dodaje prokurator Andrzej Dubiel.

Tarnobrzeżanka za przysługę (rzekomo pomoc w zakupie bitcoinów) miała od "lekarza" obiecane 5 tysięcy złotych, ale nie dostała ani grosza. Na szczęście dla niej nie straciła swoich oszczędności, a tyle szczęścia nie miały inne kobiety. Skala oszustwa nie jest znana, wiadomo na pewno, że oszukanych jest co najmniej 16 kobiet, te wysyłające pieniądze na konto tarnobrzeżanki. One jednak wysyłały też różne inne kwoty na inne konta. W sumie przekazały ponad 3 miliony złotych, kwoty były różne - najmniejsza wpłacona i utracona kwota to 5 tysięcy złotych, największa - ponad 860 tysięcy złotych, a ofiarą padła 53-letnia kobieta. Przedział wiekowy poszkodowanych kobiet to 41 - 70 lat.

- Kobiety te są wprowadzane w błąd przez osoby poznane poprzez internet, podające się między innymi za żołnierzy amerykańskich, lekarzy z misji ONZ, dyplomatów czy pracowników platform wiertniczych. Są skłaniane do przekazywania pieniędzy na różne rachunki bankowe, między innymi na rachunek podejrzanej Krystyny G. - mówi prokurator Dubiel.

"Lekarz z Jemenu", "amerykański żołnierz" i pracownik platformy wiertniczej (podają różne dane osobowe, jak choćby Adolf Strauch, Jonathan Samuel Dijk), poprzez rozmowę pisaną w komunikatorze i przedstawienie fałszywych historii z życia, zdobyli zaufanie ofiar. Te relacje internetowe są w pewnym momencie tak mocne (zapewnienia o miłości, o chęci wspólnego życia), że ofiara sama przekaże sprawcy swoje oszczędności. Wystarczy jedynie dobra legenda. Nie inaczej było w przypadku tych 16 kobiet. Jedna przesłała "ukochanemu" pieniądze na leczenie, inna z kolei przesłała pieniądze na opłaty celne, ponieważ przesłana przez "lekarza z Jemenu" walizka ze sztabką złota, została zabezpieczona. Oczywiście żadnej sztabki nie było. Łatwowierne kobiety przekonane o tym, że znalazły w internecie drugą połówkę, przesyłają też "Ukochanemu" pieniądze na przykład na bilet lotniczy z Jemenu czy Afganistanu do Polski.

Wiadomo, że tych przestępstw dokonują zorganizowane grupy przestępcze działające nie tylko w naszym kraju. Pośród 16 poszkodowanych kobiet, które dokonały przelewów na konto tarnobrzeżanki, były też mieszkanki Czech i Turcji, z tych dwóch krajów wpłynęły przelewy.

"Sprawa tarnobrzeska" wyszła na jaw, kiedy bank skontaktował się z 70-letnią Krystyną G. i poinformował ją, że jej konto prawdopodobnie jest wykorzystywane w celach przestępczych. Seniorka próbowała zapytać swojego przyjaciela, "lekarza z Afganistanu", czy coś wie o tym. Kontakt jednak się urwał, wówczas kobieta zgłosiła się do prokuratury i opowiedziała o całym zdarzeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie