Dla zwierząt

Artyści z Podkarpacia pomagają pół tysiąca psom i 200 kotom z mieleckiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. W niedzielę zapraszają na aukcję swoich rzeźb i obrazów do Samorządowego Centrum Kultury. Pomoc się przyda. - Pieniędzy jest coraz mniej. My tak naprawdę wegetujemy - mówi kierownik przytuliska Andrzej Skowron.

Jesienne aukcje są już w Mielcu tradycją. Zainicjowała je artystka z Rzeszowa Barbara Smoczyńska. To ona poszukuje wśród swoich znajomych artystów ludzi, którzy chcą przekazać na rzecz schroniska jakiś swój obraz lub rzeźbę. Andrzej Skowron wie, że ma ich być 65.

Kto bierze udział w licytacji? Schronisko zaprasza przedstawicieli mieleckich władz, lekarzy, prawników, dyrektorów mieleckich firm. Zwykle nie zawodzą. Przychodzą i chętnie przebijają ceny.

A każdy grosz się przyda. W tym roku, na przykład, zwierzęta jeszcze w ogóle nie były szczepione na wściekliznę. Kierownik schroniska chciałby też wyremontować budy przed zimą, a na deski trzeba wydać nawet 300 złotych. - Dobrze, że chociaż dostałem od Nadleśnictwa Mielec drewno na opał za darmo, bo już nie wiem, co był zrobił - mówi.

Żali się, że ciężko jest z władzami gmin, które mają w mieleckim schronisku zwierzęta ze swojego terenu i które powinny płacić na ich utrzymanie, a w ogóle się tym nie interesują. - Jeszcze do niedawna płaciły, ale skończyły się umowy i nie zamierzają ich przedłużać - tłumaczy.

KIEDY AUKCJA

Aukcja na rzecz zwierząt rozpoczyna się w niedzielę o godzinie 15 w Galerii Samorządowego Centrum Kultury. W ubiegłym roku udało się zebrać około 12 tysięcy złotych.