Policja sprawdzi dokumenty Podkarpackiego Stowarzyszenia Wspierania Bezrobotnych z Mielca. Członkowie organizacji podejrzewają nieprawidłowości w księgowaniu pieniędzy. Szefowa organizacji twierdzi, że nie ma ku temu podstaw.
Policja otrzymała od Prokuratury Rejonowej polecenie sprawdzenia dokumentów stowarzyszenia we wrześniu.
- Policja sprawdzi te dokumenty. Sprawę prowadzi Wydział do spraw Przestępstw Gospodarczych. Na razie nic więcej nie można powiedzieć - mówi Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu. Ze swoimi podejrzeniami do prokuratury zgłosiło się kilkoro członków PSWB. Ich zdaniem, mogło dojść do nieprawidłowości w księgowaniu. Jednym słowem, członkowie stowarzyszenia zarzucają pani prezes złe zarządzanie organizacją. Ci, którzy podpisali się pod dokumentem złożonym w prokuraturze, nie chcą się ujawnić.
- Ktoś po prostu złożył donos. Moim zdaniem, nie ma ku temu podstaw. Niech policja sprawdzi dokumenty, wtedy wszystko się wyjaśni - twierdzi prezes stowarzyszenia, Barbara Chmaj.
O jakie pieniądze chodzi? PSWB ma sklep z używaną odzieżą, prowadzi zakład renowacji mebli i galerię, gdzie sprzedaje rękodzieła mieleckich artystów. Zbierane są też składki członkowskie, około złotówki miesięcznie.
- Pieniądze idą na bieżące utrzymanie stowarzyszenia i na utrzymanie Domu Wspólnoty w Zaborczu. Mieszka tam 16 osób - dodaje prezes stowarzyszenia.
POMAGA OD ROKU
Podkarpackie Stowarzyszenie Wspierania Bezrobotnych powstało ponad rok temu. Zrzesza ludzi bez pracy, którym stara się pomóc. Ilu członków ma organizacja, nikt nie wie, bo ich liczba jest płynna. Stowarzyszenie założyła i prowadzi od początku Barbara Chmaj. Organizacja opiekuje się także Domem Wspólnoty Zaborcze, w której mieszkają rodziny bez środków do życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
