Kolejna tragedia na drodze między Nowosielcem a Jeżowem w powiecie niżańskim rozegrała się w czwartek. Parę minut po godzinie 17 na łuku drogi czołowo zderzyły się: ciężarowy jelcz z fiatem Palio. 27-letni kierowca fiata, mieszkaniec gminy Krasne, zginął na miejscu.
- Zobaczyłem go tuż przed maską, wcisnąłem hamulec, ale nie był żadnych szans na uniknięcie zderzenia - mówił kierowca jelcza. - Nie wiem, czemu znalazł się na moim pasie, przecież tu jest linia ciągła i jest zakaz wyprzedzania.
- Prawdopodobną przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności podczas wyprzedzania - wyjaśnia Mirosław Fijas, oficer prasowy z komendy powiatowej policji w Nisku. - Kierowca, który zginął w wypadku, prawdopodobnie przeliczył możliwości swojego auta.
Jak mówią świadkowie, fiat wyprzedzał na zakręcie opla kadeta i następny jadący przed nim samochód ciężarowy. Wtedy z naprzeciwka pojawiła się cysterna jelcz. Pomimo zjechania do rowu opla i ustąpienia miejsca dla osobowego fiata doszło to czołowego zderzenia. Ze zgniecionego auta strażacy prawie przez 30 minut próbowali wydostać zakleszczonego w samochodzie mężczyznę. Mimo podjętych prób ratowania mu życia, kierowca zmarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?