Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z aktorką ANNĄ POWIERZĄ

Agnieszka MOSSAKOWSKA

Anna Powierza, którą znamy przede wszystkim z roli Czesi w serialu "Klan", już jako licealistka wystąpiła w kilku spektaklach Teatru Telewizji. Widzieliśmy ją również w filmach "Panna z mokrą głową", "Panna Nikt" w reżyserii samego Andrzeja Wajdy i "Nic śmiesznego" oraz w serialach "Policjanci" i "Sukces". Wkrótce poznamy jej kolejne wcielenie - na premierę czeka nowy film z jej udziałem "Polish Kisses".

* W świadomości większości widzów "funkcjonujesz" jako Czesia z "Klanu". Nie przeszkadza ci to?

- Nie aż tak bardzo, jak mogłoby się wydawać. Lubię Czesię, mam do niej wielki sentyment. I rozumiem widzów, którzy utożsamiają aktorów z granymi przez nich postaciami. Najważniejsze, że moi znajomi patrzą na mnie jak na Anię (śmiech).

* Złośliwi twierdzą, że ostatnio widać cię tylko na różnego rodzaju imprezach.

- Co jest złego w tak zwanym bywaniu? Nic! Przyznaję, bywam na imprezach...

* Po co?

- Ostro się na nich promuję (śmiech).

* Czy to coś daje?

- Nawet nie wiesz, ile! W wyniku "bywania" kilka razy dostałam propozycję pracy. Były to co prawda jednorazowe "chałtury", ale były. Na takiej pracy również mi zależy. Bycie aktorem nie polega wyłącznie na graniu, ale też na promowaniu się. Dawno już minęły czasy, kiedy aktorzy siedzieli w domach i czekali na telefon od reżyserów. Można siedzieć całe życie i się nie doczekać. Na rynku jest bardzo ostra konkurencja, każdego roku przybywa wielu młodych aktorów. Mnie na przykład ta ekspansywna promocja po prostu daje możliwość przeżycia.

* Sama troszczysz się o własne sprawy?

- Nie, ale przez wiele lat sama sobie byłam agentką. Teraz pracuję z zespołem ludzi i słucham ich rad. No i widzę efekty tej współpracy.

* Niedawno w jednym z pism ukazała się informacja, że bierzesz udział w realizacji filmu pornograficznego.

- Film "Polish Kisses" nie jest filmem porno! Gram w nim dziewczynę związaną z tą "branżą" i może właśnie to wywołało plotki. Jeżeli jednak ktoś spodziewa się scen rozbieranych z moim udziałem, to bardzo się rozczaruje.

* Kim jest twoja bohaterka?

- Z pozoru jest zwykłą osobą imającą się niezwykłych prac. Pracuje w prosektorium, gdzie zajmuje się ciałami zmarłych ludzi, a wieczorami gra w filmach porno.

* Wiem, że zanim pojawiłaś się na planie, miałaś "praktyki" w prosektorium. Jak to zniosłaś?

- Pierwsze dni w prosektorium były strasznie trudne. Potem uodporniłam się i przyzwyczaiłam do widoku zwłok. Byłam bardzo łagodnie wprowadzana w temat przez fachowców, którzy oszczędzili mi rzeczy ekstremalnych, na przykład udziału w sekcji.

* Ale miałaś do czynienia ze zmarłymi?

- Tak, widziałam ich w chłodni. W mojej obecności przywieziono do prosektorium człowieka, który zmarł kilka godzin wcześniej.

* Zapamiętałaś twarz tego człowieka?

- Bardzo dokładnie. Płakałam potem cały dzień. To było jak straszny sen. Mam nadzieję, że szybko o nim zapomnę. Na pewno jednak na zawsze zostanie mi w pamięci to, co zrozumiałam, patrząc na umarłych. Zrozumiałam... śmierć.

* To pewnie pozwala bardziej doceniać życie?

- To przede wszystkim pozwala doceniać ludzi pracujących w prosektorium. Oni mają niezwykły szacunek do swojej pracy. Wiedzą, że ten szacunek nie jest może ważny dla zmarłego, ale jest bardzo ważny dla jego bliskich.

* Jak myślisz, jak rola w "Polish Kisses" wpłynie na twoją karierę zawodową?

- Bardzo się cieszę, że mogłam ją zagrać! Bardzo dużo nauczyłam się na planie i myślę, że teraz jestem lepszą aktorką niż byłam przedtem. Ale nie wiem, czy ta rola w ogóle wpłynie na moją karierę, bo już po zagraniu w "Pannie Nikt" Andrzeja Wajdy myślałam, że zrobiłam duży krok do przodu, a potem okazało się, że był to bardzo duży krok do... tyłu. Po "Pannie Nikt" przez długi czas nie dostałam ani jednej propozycji pracy.

* Jak Kacper, mężczyzna, z którym często jesteś widywana, zareagował, gdy dowiedział się, że zagrasz gwiazdę filmów porno?

- Kacper trzymał za mnie kciuki i bardzo mnie wspierał.

* Co was łączy?

- Kiedyś byliśmy parą, ale to już historia. Rozstaliśmy się, ale wciąż jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.

* Bardzo przeżyłaś rozstanie z Kacprem?

- Każde rozstanie jest przykrym doświadczeniem. Postanowiliśmy się rozstać w momencie, kiedy mogliśmy jeszcze zostać przyjaciółmi. Nie chcieliśmy doprowadzić do tego, żeby mieć do siebie jakieś pretensje i wyrzuty. Daliśmy sobie chwilę spokoju i oddechu od siebie nawzajem. I dzięki temu nadal mamy fajne relacje.

* Znowu mieszkasz sama...

- Wcale nie! Mieszkam z mamą i moją suczką.

* Jest już w twoim sercu miejsce dla nowego mężczyzny?

- Mam ogromne serce, a w nim dużo, dużo miejsca (śmiech).

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rozmowa z aktorką ANNĄ POWIERZĄ - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie