Co robią prawie wszyscy harcerze i zuchy z Mielca w wakacje? Wyjeżdżają nad morze. W Błotach Karwieńskich koło Władysławowa mają swój obóz letni. - Teraz jest ich tam około 100, ale w tracie trzech turnusów, nad Bałtykiem wypocznie ponad 350 osób - informuje szef ZHP w Mielcu Przemysław Cynkier.
Baza obozowa w Błotach jest własnością mieleckich harcerzy. Co roku ją remontują i udoskonalają. Przemysław Cynkier opisuje: - Harcerze i zuchy mieszkają w wojskowych namiotach z drewnianymi podłogami i regałami. Mają do dyspozycji prysznice z prawdziwego zdarzenia, jest stołówka z wyśmienitym jedzeniem.
Harcerze przygotowują dla wypoczywających specjalny program zajęć. Nie ma szans na nudę. Kto pierwszy raz przyjeżdża nad morze, musi obowiązkowo przejść zaślubiny z
Bałtykiem. Odbywa się to w trakcie Neptunalii. - To spotkanie z władcą morza Neptunem. Obozowicze uczestnicy w morskich obrzędach - objaśnia komendant mieleckiego hufca.
Gdy pada deszcz wypoczywających czekają warsztaty plastyczne, a kiedy pogoda jest odpowiednia - zawody sportowe. - W zeszłym roku nasza obozowa olimpiada została oceniona jako najlepsza wakacyjna impreza sportowa zorganizowana dla dzieci z powiatu mieleckiego. Konkurs na taką imprezę ogłosiło mieleckie Centrum Kształcenia Praktycznego i Doskonalenia Nauczycieli - dorzuca Przemysław Cynkier.
Obecnie właśnie trwa się pierwszy turnus. Oprócz dzieci z Mielca są na nim też harcerze z zaprzyjaźnionych drużyn z Radomyśla nad Sanem.
Drugi turnus będzie wyjątkowy - nad morze przyjadą też dzieci niepełnosprawne z regionu Mielca. - Po raz pierwszy organizujemy taki wyjazd. Bardzo ważne przedsięwzięcie. Takie dzieci zwykle nie mają możliwości zobaczyć morza - tłumaczy szef hufca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?