Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dromadery lecą do Chile

(krs)

Trzy samoloty "Dromader" zamówiło w mieleckich Polskich Zakładach Lotniczych Ministerstwo Rolnictwa Chile. W przyszłym roku PZL sprzeda kolejne pięć takich maszyn.

W ubiegłym tygodniu szefowie PZL wrócili z Chile i Wenezueli. W Chile uzgodnili kontrakt dotyczący rolniczych "Dromaderów".

- Dostawa maszyn ma nastąpić na przełomie lutego i marca. Jesteśmy już prawie gotowi, samoloty są w ostatniej fazie produkcji. Pozostało je tylko "wypieścić" - mówi Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec. Wartość trzech maszyn jest tajemnicą handlową, lecz wiadomo nieoficjalnie, że chodzi o kilka milionów dolarów.

- Bardzo możliwe, że strona chilijska zamówi kolejne pięć takich maszyn. To jest jednak perspektywa przyszłego roku - dodaje prezes PZL.

To pierwsze samoloty zakupione przez Chilijczyków bezpośrednio z mieleckiego zakładu. W tym kraju lata kilka innych "Dromaderów", ale dotarły tam z pomocą pośredników handlowych. Chilijczycy znają maszyny z Mielca i mają o nich dobre zdanie, dlatego rozmowy dotyczące zakupu przebiegły w miarę szybko.

Szefowie PZL podczas pobytu w Ameryce Południowej odwie-dzili także Wenezuelę, gdzie Gwardia Narodowa i Wojska Lotnicze użytkują aż 26 transportowo-pasażerskich "Skytrucków".

- Chcieliśmy z użytkownikami tych maszyn porozmawiać o ich eksploatacji i serwisie posprzedażnym - mówi Janusz Zakręcki. Nie ukrywa, że w Wenezueli rozmawiał także o sprzedaży kolejnych maszyn na ten rynek.

- To bardzo ciekawy kraj, któremu musimy się przyglądać - ocenia prezes. Okazuje się, że jest "klimat" do rozmów na temat następnych umów, ponieważ Wenezuelczycy są bardzo zadowoleni z dotychczas użytkowanych samolotów. - Doceniają ich pracę w tamtejszych warunkach klimatycznych i na tamtejszych lotniskach, które nie są długie i co tu mówić, nie zawsze idealnie płaskie - dodaje Janusz Zakręcki

Niewykluczone, że Wenezuela będzie zainteresowana także innym samolotem z Mielca - "Dromaderem". - To jednak sprawa przyszłościowa, o której teraz nie chciałbym wiele mówić - przyznaje prezes zakładów. Nieoficjalnie wiadomo, że gdyby Wenezuelczycy byli zainteresowani większą liczbą tych maszyn, mogłaby tam powstać montownia, podobna to tej, jaką PZL planują uruchomić w Chinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie