Grecy mają sjestę, Portugalczycy almeço, a pracujący w upał Polak może liczyć jedynie na... wodę. O chłodzie w miejscu pracy możemy niestety zapomnieć, bo przepisy nie przewidują upałów rodem z Afryki.
Praca w upalny dzień, gdy z nieba leje się żar, a ubranie klei się do ciała nie należy do przyjemności. Temperatura oscylująca wokół 30 stopni szczególnie daje się we znaki osobom pracującym na budowach, remontującym drogi i kierowcom. Ale nie tylko bo upał doskwiera także pracującym w biurach, w których klimatyzacja nadal jest rzadkością.
Na sjestę - godzinną przerwę obiadową - nie mamy jednak co liczyć. Co najwyżej możemy upomnieć się o łyk wody, który zgodnie z prawem pracy się nam należy.
- Sporo osób dzwoni skarżąc się na szefa, który nie zapewnia pracownikom wody - mówi Barbara Kaszycka z Państwowej Inspekcji Pracy. - A to obowiązek pracodawców, są do tego prawnie zobowiązani.
Kiedy łyk dla ochłody?
Kiedy mamy prawo do darmowych, zimnych napojów? Przysługują one osobom pracującym w temperaturze wyższej niż 25 stopni (na otwartej przestrzeni) lub 28 stopni (na innych stanowiskach, np. w pomieszczeniach). Ze względu na gorący mikroklimat napoje wzbogacone solami mineralnymi i witaminami należą się hutnikom, pracownikom stalowni, odlewni, itp. Każdy pracodawca powinien zapewnić swoim pracownikom tyle wody do picia, ile potrzebują.
- Ilość, rodzaj i temperatura napojów powinna być dostosowana do warunków wykonywania pracy oraz potrzeb fizjologicznych pracowników - wyjaśnia Barbara Kaszycka. - Zasady zaopatrzenia w napoje nie określają czy powinna być to woda mineralna, cola czy sok.
Nie ma górnej granicy
Zgodnie z prawem pracy odpowiednia powinna być również temperatura pomieszczenia, w którym pracujemy. Podczas upałów ten przepis okazuje się niestety zupełnie bezużyteczny, bo... określa jedynie minimalną wartość - 18 stopni.
- Maksymalnej temperatury przepisy nie określają zapewne dlatego, że w naszym kraju wyjątkowo upalne dni zdarzają się rzadko, zaledwie kilka razy w ciągu dwóch-trzech miesięcy w roku - mówi Barbara Kaszycka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?