Nie szkoda pieniędzy?

Boisko treningowe numer cztery Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu zostało wyrównane i zmodernizowane za około 20 tysięcy złotych. Wkrótce, jak alarmują mieszkańcy Mielca, pieniądze te mogą zostać zmarnowane, bo w sierpniu podczas Dni Mielca ma się tu bawić kilkanaście tysięcy ludzi.

"Czwórka" od wielu lat nie służyła już sportowcom. Co roku odbywały się tu imprezy, więc ten teren był nierówny, zaniedbany, pokryty niebezpiecznymi kępkami traw. Gra na nierównym terenie groziła poważnymi kontuzjami.

- W planach jest modernizacja innego boiska, numer 3. By sportowcy Stali i Szkoły Mistrzostwa Sportowego mieli gdzie trenować, trzeba było wyrównać i odnowić "czwórkę" - wyjaśnia Janusz Godek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Prace na boisku nr 4 kosztowały około 20 tysięcy złotych. Obecnie nikt nie ma tu wstępu, ponieważ trawa jest regularnie pielęgnowana i podlewana, by dobrze się przyjęła. Mielczanie zastanawiają się po co to wszystko, skoro w planach jest organizacja Dni Mielca właśnie na odnowionej murawie. - Nie sądzę, by miało to wpływ na stan murawy - uważa Janusz Godek.

Pan Marek, mieszkaniec Mielca i fan piłki nożnej uważa, że podczas imprezy boisko zostanie dosłownie stratowane: - Kilkanaście lub choćby kilka tysięcy ludzi skacząc i chodząc po tym boisku, scena, stoiska i karuzele sprawią, że pieniądze wydane na modernizację boiska zostaną zmarnowane. Po koncertach ten teren znów nie będzie mógł służyć piłkarzom.

Nasz czytelnik uważa, że na terenach ośrodka sportu i rekreacji jest wiele miejsc, gdzie mogą się odbywać takie imprezy. - Na przykład koło samolotu "Iskra". Tam również bez szkód i strat można zorganizować imprezę dla 10 tysięcy osób - dodaje.

Tymczasem wiceprezydent Bogdan Bieniek tłumaczy, że właśnie boisko nr 4 jest idealnym miejscem rekreacyjnym i od dawna tak było. To się raczej nie zmieni. Wprawdzie na tym boisku ćwiczą również uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego, ale nie ma możliwości, żeby boisko było do ich wyłącznej dyspozycji.