Nasze dziewczyny przed rozpoczęciem półfinału były spokojne. Od lewej: Małgosia Maślanka, Ewa Tułacz i Justyna Stopyra
(fot. Ł. Zarzycki)
Kinoteatr "Bajka" w Warszawie był w poniedziałek najpiękniejszym miejscem w Polsce. Zjechało tu 60 najładniejszych dziewczyn z całego kraju. W tym gronie znalazły się też trzy nasze przedstawicielki: Ewa Tułacz - Miss Polonia Podkarpacia, Małgorzata Maślanka - I Wicemiss i Justyna Stopyra, laureatka dzikiej karty.
Gosia i Justyna przeszły ćwierćfinały, więc były już zaprawione w boju, zaś Ewa zmierzyła się z konkurentkami po raz pierwszy od regionalnego finału konkursu miss, ale nie denerwowała się.
Wreszcie zabawa się rozpoczęła. Dziewczyny w ubraniach sportowych wyszły na scenę. Nasze miss zaprezentowały się znakomicie. Równie wspaniale wypadły w strojach kąpielowych.
Część pierwsza dobiegła końca i jurorzy, za zamkniętymi drzwiami wybrali czterdzieści kandydatek, które miały walczyć dalej. Szczęście uśmiechnęło się do Ewy i Gosi. Niestety, do dalszego etapu półfinału nie zakwalifikowała się Justyna. W części, drugiej już we dwie, nasze miss musiały stawić czoło jurorom, odpowiadając na zadawane przez nich pytania. Dziewczyny ponownie zaprezentowały się w strojach kąpielowych i dodatkowo w sukniach wieczorowych.
Około godziny 21 miss zostały ponownie poproszone na salę, by poznać skład finałowej dwudziestki. Niestety naszym kandydatkom tym razem się nie udało. - To była tylko zabawa - stwierdziła Ewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?