- Wyjeżdżamy razem z mężem na wakacje. Nasz seks jest taki sobie, ale tym razem mam ogromną chęć zaszaleć. Będziemy nad jeziorem. No i ta woda tak mnie kusi. Ale czy wypada, żeby dwoje ludzi uprawiało seks w jeziorze? Kiedyś próbowaliśmy robić to w wannie, ale nie wspominam tego miło. Czy seks w wodzie jest zdrowy?
Potrzeba urozmaicenia, odmienności w sztuce miłosnej jest czymś naturalnym w wielu związkach. Różne pomysły ludziom przychodzą do głowy. Kochanie się w wodzie nie jest złym pomysłem. To nie tylko inna forma kontaktu seksualnego, ale także inna skala doznań zmysłowych, a do tego bardziej przyjemne w fali upałów. Takie "zaszalenie" nie jest zaskakującą potrzebą. Jeżeli ma to mieć miejsce w jeziorze, to warto wziąć pod uwagę kilka rzeczy: czystość wody (bo można w przypadku zanieczyszczeń narazić się na jakieś następstwa), otoczenie - kochanie się w możliwej obecności widzów wprawdzie może działać jak afrodyzjak, ale może sprowokować różne reakcje gapiów, niekoniecznie sympatyczne.
Czy seks w wodzie jest zdrowy? Tak, o ile jest ona czysta. Można spróbować i przekonać się. Niezależnie od tego, jaka będzie atrakcyjność tej wodnej przygody (w wannie okazała się ona jednak niefortunna), sam fakt odczuwania monotonii sztuki miłosnej jest sygnałem, że należy wprowadzić odmiany. Wariantów jest wiele i można je poznać np. w poradnikach sztuki miłosnej. Życzę powodzenia.
Masz pytanie?
Masz kłopoty z własnym życiem seksualnym, coś cię niepokoi, zastanawiasz się nad zachowaniem partnera, a może nie wiesz jak pomóc dziecku w jego sprawach intymnych? Na wasze pytania oczekuje jeden z najlepszych specjalistów w Polsce, prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Dzwońcie 041-36-36-147 lub piszcie [email protected]. Odpowiedzi w czwartkowym "Echu Dnia" na kolumnach Dobre Rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
