Chwałowskie mięso zachwyciło jurorów

Nagrodzone mięso
(fot. J. Piechuta)

Leokadia Gugała z Chwałowic w gminie Radomyśl nad Sanem już po raz drugi wystartowała w wojewódzkim konkursie "Nasze kulinarne dziedzictwo", organizowanym przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego. Za mięso zapiekane w słoiku zajęła drugie miejsce.

Konkurencja była bardzo duża, bo do udziału zostało zgłoszonych 170 produktów. Gospodyni z Chwałowic była jedną reprezentantką powiatu stalowowolskiego. Nie był to jej debiut, bo w tamtym roku zdobyła pierwsze miejsce za chleb domowego wypieku

- Moim marzeniem jest, aby z więcej pań reprezentowało nasze regionalne produkty - mówi pani Leokadia. - Naprawdę mamy dużo wspaniałych potraw, którymi możemy się pochwalić. Na konkurs przyjeżdża wiele osób, które grupowo prezentują swoje lokalne wyroby. Ja niestety byłam sama.

W ubiegłym roku gospodyni zdobyła pierwsze miejsce za własnoręcznie wypiekany chleb. Wtedy na konkurs pojechała po raz pierwszy. Chleb cieszył się takim powodzeniem, że musiała nieco ograniczyć częstowanie widzów, żeby wystarczyło dla komisji oceniającej. W tym roku prezentowała mięso zapiekane w słoikach, potrawę popularną w wielu domach w Chwałowicach. Warto dodać, że produkt zgłoszony do konkursu musiał mieć przynajmniej dwudziestopięcioletnią tradycję w regionie.

- Dawniej ludzie nie mieli lodówek, a tak zakonserwowane mięsiwo może przetrwać nawet rok - mówi pani Gugała. - Bardzo ważne jest to, aby zapiekać je w wekach. Tak przygotowane jest najlepsze, co prawda, czasem robię też w mniejszych słoiczkach, na zakrętki, ale wtedy ma inny smak. Pomimo tego że jest dokładnie tak samo przyrządzone. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego.

Przepis na mięso zapiekane w słoiku

Składniki: - mięso mielone wieprzowe, sól, pieprz do smaku, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie.

Wszystko należy dobrze wyrobić do momentu aż mięso "odejdzie od ręki", następnie włożyć do weków i zapiekać najlepiej w piecu chlebowym, można też w zwykłym piekarniku około trzy godziny.