Franciszek Augustyn - prezes zarządu mieleckiego Związku Powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych. Ma 54 lata, jest żonaty, ma dwoje dzieci i dwie wnuczki. Mieszka w Rzemieniu, w gminie Przecław, z zawodu jest technikiem rolnikiem. W Ochotniczej Straży Pożarnej służy od 40 lat.
(fot. K. Urbański)
Franciszek Augustyn, dotychczasowy prezes Związku Powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych przez najbliższe pięć lat wciąż będzie pełnił tę funkcję. Podczas sobotniego zjazdu druhów z powiatu mieleckiego rozmawiano także o nowym sprzęcie oraz dodatkach dla strażaków-emerytów.
Powiatowy odbył się w Wadowicach Dolnych. Nie tylko miał wyłonić nowe władze mieleckiego związku. Druhowie i ich goście rozmawiali także o najważniejszych sprawach związanych ze swoją służbą. Jednym z poruszonych tematów były dodatki do ich emerytur.
DODATKI DO EMERYTUR
- Nasza służba jest całkowicie społeczna i bezinteresowna. Właśnie dlatego wszystkim tym, którzy przez kilkadziesiąt lat działali w związku i nieśli pomoc innym, niejednokrotnie narażając swoje życie, należy się nagroda - powiedział Zbigniew Pietras, członek OSP i prezes stowarzyszenia "Quo Vadis Podkarpacie", które współpracuje ze strażakami. Jego zdaniem, pieniężna gratyfikacja dla strażaków-emerytów nie musiałby być wielka, chodzi o kilka procent wartość podstawy emerytury.
- Nasz pomysł jest taki: chcemy by prezesi wszystkich powiatowych struktur OSP w kraju uzyskali podpisy pod stosownym wnioskiem od parlamentarzystów ze swojego regionu - dodał Pietras.
Janusz Konieczny, prezes wojewódzkiego związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Rzeszowie zaznaczył, że druhom nie wypada wymóc na parlamentarzystach takich podpisów. - Ale możemy prosić i liczyć, że nas wesprą - dodał.
Pomysł spodobał się posłowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Władysławowi Stępniowi, który powiedział, że jest szansa na jego realizację, bo w ostatnich latach do budżetu państwa wpływa coraz więcej pieniędzy.
- Trzeba tylko zastanowić się, skąd dokładnie znaleźć pieniądze na ten cel - dodał.
Strażacy OSP z powiatu mieleckiego bardzo pozytywnie ocenili ostatnie pięć lat, podczas których prezesem był Franciszek Augustyn. - Jednostki mają coraz nowszy sprzęt, współpracujemy ze sobą, nasze drużyny sportowo-pożarnicze uzyskują dobre wyniki - powiedział nam jeden z druhów.
WYBORY BEZ NIESPODZIANEK
Uczestnicy zjazdu jednogłośnie udzielili absolutorium ustępującemu zarządowi. Podczas wyborów nowych władz nie było niespodzianek, zgłoszeni do zarządu związku powiatowego OSP zostali przyjęci jednomyślnie. Po krótkiej przerwie zarząd spośród siebie wybrał nowego szefa. Tu także nie było zaskoczenia. Tylko przy jednym głosie wstrzymującym, prezesem ponownie został Franciszek Augustyn.
- Dla mnie jest to potwierdzenie, że w ciągu ostatnich czterech lat moja praca była doceniana - powiedział prezes. Zaznaczył, że strażacy - ochotnicy mają wciąż wiele problemów, z którymi przyjdzie się teraz zmierzyć. - Trzeba między innymi zachęcać młodych ludzi do członkowstwa w OSP, pozyskać kolejne wozy, bo choć mamy ich w powiecie już 132, to wciąż wiele z nich ma kilkadziesiąt lat - powiedział "Echu" Franciszek Augustyn tuż po ogłoszeniu wyników głosowania.
Dodał, że dużą wagę będzie wciąż przywiązywał do podnoszenia kwalifikacji i umiejętności druhów oraz współpracy ze strażakami zawodowymi.
Kto w zarządzie
Podczas sobotniego zjazdu strażacy - ochotnicy z powiatu mieleckiego wybrali zarząd w składzie: Franciszek Augustyn - prezes, Roman Rżany, Tadeusz Uzar, Eugeniusz Ryba - wiceprezesi, Piotr Toczyński - sekretarz, Agata Lenart - skarbnik, Jan Bik, Wiesław Śpiewak, Kazimierz Nowak oraz Józef Smaczny i Roman Kołacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
