Desperackie zachowanie mężczyzny z Radomyśla Wielkiego. Zeszłej nocy w budynku miejscowej komendy w obecności policjantów 28-latek próbował nożem podciąć sobie żyły.
Około godziny 1 do komendy policji w Mielcu z budki telefonicznej w Radomyślu Wielkim zadzwonił mężczyzna z wiadomością, że ktoś ukradł mu rower. Kradzież miała zdarzyć się kilka godzin wcześniej. Dyżurny odesłał go jednak do miejscowego posterunku policji. Dzwoniący nie dał za wygraną. Po pół godziny zatelefonował ponownie. Policjant w Mielcu skontaktował się ze stróżami prawa w Radomyślu, aby sprawdzili budkę.
Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu relacjonuje: - Kiedy policjanci odnaleźli mężczyznę, ten oświadczył, że dzwoni na numer alarmowy i będzie dzwonił, bo mu się tak podoba. Jego stan wskazywał, że jest pod wpływem alkoholu.
W końcu jednak zdecydował się pójść na posterunek, aby opowiedzieć o kradzieży roweru. W trakcie rozmowy wyciągnął niespodziewanie nóż i przystawił sobie do szyi. Groził, że się zrani. Gdy policjanci próbowali odwieść go od tego zamiaru, nagle zmienił zdanie i przeciął sobie nie szyję, ale lewy nadgarstek. Stróże prawa obezwładnili 28-latka i sprowadzili pogotowie. W szpitalu opatrzono mu ranę. Desperat wrócił do domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?