Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadł z autem wiaduktu

Agata DZIEKAN <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Nowe auto nadaje się tylko do kasacji.
Nowe auto nadaje się tylko do kasacji.
Auto zniszczyło barierkę na długości około dziesięciu metrów.
Auto zniszczyło barierkę na długości około dziesięciu metrów. policja

Auto zniszczyło barierkę na długości około dziesięciu metrów.
(fot. policja)

W sobotę tuż przed godziną ósmą rano z kilkumetrowego wiaduktu w Mielcu wypadł nissan navara, którym kierował 46-letni mieszkaniec Dębicy. Nowe auto nie nadaje się już do jazdy. Ochroniło jednak swojego właściciela.

Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu: - Główny problem polega na tym, że kierowcy nie biorą pod uwagę specyficznych warunków, jakie
Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu: - Główny problem polega na tym, że kierowcy nie biorą pod uwagę specyficznych warunków, jakie panują na tego rodzaju mostach. Na wiaduktach szybciej niż gdzie indziej robi się szron, lód. Zimne powietrze dociera i od spodu, i od góry. W Mielcu przy wjeździe na wiadukt jest znak ostrzegający przed groźbą poślizgu.

Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu: - Główny problem polega na tym, że kierowcy nie biorą pod uwagę specyficznych warunków, jakie panują na tego rodzaju mostach. Na wiaduktach szybciej niż gdzie indziej robi się szron, lód. Zimne powietrze dociera i od spodu, i od góry. W Mielcu przy wjeździe na wiadukt jest znak ostrzegający przed groźbą poślizgu.

Kierowca jechał wiaduktem od strony osiedla Niepodległości w kierunku starego miasta. Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu, mówi, że 46-latek musiał nie dostosować prędkości jazdy do panujących warunków na jezdni. Bo chociaż ulice w mieście były suche, to jednak na wiadukcie sytuacja zwykle wygląda inaczej. W sobotę nawierzchnia była mokra.

STARANOWAŁ BARIERKĘ I SPADŁ NA DACH

Auto wpadło w poślizg, obróciło się i uderzyło w barierkę wiaduktu. Ogrodzenie jest za słabe, żeby zatrzymać pojazd. Samochód zniszczył barierkę na długości około dziesięciu metrów. Wypadł tyłem i spadając, przewrócił się na dach. Spadł na trawnik obok dworca PKS.

Nowe auto (rocznik 2006) zupełnie nie nadaje się już do jazdy. Ochroniło jednak swojego właściciela. 46-latek wyszedł z wypadku cało. Świadkowie opowiadają, że kiedy wydostał się z nissana usiadł na pobliskiej ławce i zadzwonił do żony z informacją, że właśnie spadł z wiaduktu.

- Mężczyzna miał zadrapania i był potłuczony, zabrało go pogotowie, ale szybko został wypisany ze szpitala - dopowiada rzecznik prasowy.

NIEBEZPIECZNIE NA WIADUKCIE

To już kolejny wypadek na wiadukcie w ciągu ostatnich dwóch lat. W październiku 2004 roku wypadł z wiaduktu i zginął na miejscu młody chłopak. Szedł chodnikiem ze swoją dziewczyną, kiedy w parę uderzył peugeot. Z autem chwilę wcześniej zderzył się inny samochód. Przyczyną wypadku była duża prędkość. Dziewczyna przeżyła, chociaż mocno poszkodowana długo leczyła się w szpitalu. Po tym wypadku policja zainstalowała na wiadukcie fotoradar.

Całkiem podobnego zdarzenia, jak to sobotnie, doświadczyła w styczniu 2005 roku dwudziestokilkuletnia mieszkanka Mielca. Kobieta spadła w swoim terenowym aucie na tory kolejowe. Również nic się jej nie stało. Auto wytrzymało upadek. Wtedy jednak pojazd "wylądował" na kołach.

- Ten wiadukt spełnia wymagane warunki techniczne - twierdzi Andrzej Smyrski z Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, (zarząd jest administratorem tej trasy). - Tu sporo winy leży po stronie kierowców, którzy nie biorą pod uwagę, że na takim moście mają do czynienia z innymi warunkami niż na zwykłej jezdni i rozwijają nadmierne prędkości.

Przyznaje jednak, że obecnie mosty i wiadukty są coraz częściej wyposażane w bariery energochłonne, które oddzielają jezdnię od krawędzi wiaduktu. Czy w Mielcu taka bariera się pojawi? Andrzej Smyrski podaje, że Wojewódzki Zarząd Dróg przygotowuje dokumentację na remont wiaduktów w Mielcu i Stalowej Woli. Będzie to modernizacja gruntowna, jest zatem szansa również na tego rodzaju bezpieczne rozwiązania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie