Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt w pogotowiu, sanitariusze bronią pracy

Agata DZIEKAN <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Wyznaczeni do zwolnienia sanitariusze są zdesperowani. Jeśli trzeba będzie, urządzą manifestację przed starostwem.
Wyznaczeni do zwolnienia sanitariusze są zdesperowani. Jeśli trzeba będzie, urządzą manifestację przed starostwem.
Zbigniew Bober, dyrektor mieleckiej stacji pogotowia ratunkowego: - 14 osób pracujących do niedawna jako sanitariusze, potrafiło podnieść swoje kwalifikacje.
Zbigniew Bober, dyrektor mieleckiej stacji pogotowia ratunkowego: - 14 osób pracujących do niedawna jako sanitariusze, potrafiło podnieść swoje kwalifikacje. Są już ratownikami medycznymi. Te pozostałe 11 osób nie potrafiło postarać się o odpowiednie wykształcenie. A. Dziekan

Zbigniew Bober, dyrektor mieleckiej stacji pogotowia ratunkowego: - 14 osób pracujących do niedawna jako sanitariusze, potrafiło podnieść swoje kwalifikacje. Są już ratownikami medycznymi. Te pozostałe 11 osób nie potrafiło postarać się o odpowiednie wykształcenie.
(fot. A. Dziekan)

11 sanitariuszy z mieleckiego pogotowia wkrótce straci pracę. Zwalniani są gotowi protestować przed budynkiem starostwa, bo to organ nadzorujący pogotowie, jeśli dyrekcja stacji nie cofnie decyzji.

W mieleckim pogotowiu wrze. 11 sanitariuszy otrzymało wypowiedzenia umowy o pracę. Powód podany przez dyrektora stacji Zbigniewa Bobera to brak kwalifikacji do pracy.

SANITARIUSZE WŁAŚNIE SIĘ KSZTAŁCĄ

Od nowego roku wchodzi w życie ustawa o ratownictwie medycznym, która likwiduje zawód sanitariusza. Zamiast niego w karetce ma pracować ratownik medyczny - osoba przygotowana profesjonalnie od ratowania życia, która ukończyła odpowiednią szkołę policealną lub zdobyła tytuł licencjata w tej specjalności.

Wyznaczeni do zwolnienia sanitariusze mówią, że doskonale zdają sobie z tego sprawę i dlatego przecież zaczęli się kształcić. Spora ich grupa kończy szkoły średnie (żeby właśnie później pójść do szkoły policealnej), a kilku uczęszcza już do tej szkoły policealnej. Są więc w trakcie dokształcenia, a do tej pory nie spieszyli się z tym, bo, ich zdaniem, mieli jeszcze czas.

Przewodniczący związku zawodowego działającego w pogotowiu Robert Stela, który również otrzymał wypowiedzenie, podkreśla: - Zgodnie z ustawą o ratownictwie medycznym na uzupełnienie wykształcenia mamy czas do 2010 roku. Taki termin wyznacza ta ustawa. Konsultowaliśmy się w tej sprawie z Ministerstwem Zdrowia i otrzymaliśmy odpowiedź potwierdzającą ten fakt.

Mówi, że dyrektor tymczasem przyjął ostateczny termin uzyskania kwalifikacji ratownika medycznego na 1 stycznia 2007. Zdaniem szefa związku - bezpodstawnie.

ZA PÓŹNO NA PODNOSZENIE KWALIFIKACJI

Sanitariusze podnoszą, że za zwolnieniami w pogotowiu stoją nie przepisy prawne, ale zupełnie inne przyczyny. To zakulisowe rozgrywki dyrekcji, która chce pozbyć się starej załogi. Robert Stela dopowiada: - Są już przyjmowani ratownicy medyczni z Tarnowa. Wiadomo, nowym ludziom można dać umowy na czas określony, niższe stawki, albo nawet zatrudnić tylko na umowę-zlecenie.

- Rok 2010 dotyczy mnie, jako dyrektora pogotowia. To do tego czasu zgodnie z ustawą, mam uzupełnić składy w karetkach o osoby z wymaganymi kwalifikacjami. Taki jeden skład to lekarz, pielęgniarka, ratownik i kierowca - tłumaczy Zbigniew Bober.

Dyrektor odrzuca przekonanie sanitariuszy, że mają jeszcze trzy lata na dokształcenie. Według niego ustawa wymaga, aby już od stycznia byli ratownikami medycznymi. Jeśli nie będą, nie mogą wykonywać pracy. - Co prawda, jest jeszcze grudzień 2006 ale ci, którzy otrzymali wypowiedzenia, na pewno nie uzyskają do nowego roku potrzebnego wykształcenia. Tylko trzech z 11 zaczęło w ogóle szkołę policealną. Od września - uzupełnia.

Podpiera się decyzjami z Narodowego Funduszu Zdrowia. Kiedy chciał podpisać kontrakt z funduszem na 2007 roku, otrzymał spis warunków, jakie musi spełnić pogotowie, aby kontrakt był możliwy. - Wśród wytycznych nie było ani słowa o sanitariuszach. Pogotowie musi zatrudniać tylko ratowników medycznych. Inaczej nie mogłoby podpisać kontraktu - przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie