Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Decydują, czy chcą strajku

Agata DZIEKAN <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
- Jesteśmy traktowani jak murzyni. Z torbami ważącymi po 20 kilogramów wychodzimy z urzędu pocztowego kilka razy w ciągu dnia - mówił w drugi dzień strajku listonoszy w Mielcu jeden z pracowników.
- Jesteśmy traktowani jak murzyni. Z torbami ważącymi po 20 kilogramów wychodzimy z urzędu pocztowego kilka razy w ciągu dnia - mówił w drugi dzień strajku listonoszy w Mielcu jeden z pracowników. archiwum

W Mielcu pocztowcy już we wtorek zakończyli referendum, w Rzeszowie zakończą dzisiaj. To referendum to część ogólnopolskiego głosowania pracowników poczty. Do strajku generalnego może dojść już w styczniu.

20 listopada w całym kraju akcję protestacyjną rozpoczęli listonosze. Przestali dostarczać przesyłki. Do akcji przyłączyli się także mieleccy doręczyciele. Pocztowcy żądali poprawy warunków pracy (zbuntowali się między innymi przeciwko roznoszeniu ulotek) i podwyżki pensji. Związki zawodowe rozpoczęły negocjacje żądań z dyrekcją generalną Poczty Polskiej.

ZDESPEROWANI

Po kilku dniach pocztowcy wrócili do pracy. Ale realizacji podstawowego postulatu - wyższych pensji w kwocie, jakiej chcieli - nie uzyskali.

Listonoszom z naszego regionu udało się wymóc na dyrekcji regionalnej, że do roznoszenia ulotek wynajmie specjalną firmę, dzięki czemu pracownicy nie będą już obciążeni kilogramami tego rodzaju przesyłek.

Pocztowcy są jednak zdesperowani i nie zamierzają pracować za pieniądze, które obecnie dostają. W Mielcu listonosze z kilkunastoletnim stażem pracy zarabiają około tysiąca złotych "na rękę". Dlatego, aby wywalczyć wyższe pensje, są gotowi strajkować.

DEMOKRATYCZNA DECYZJA

Decyzja o strajku, jak zaznacza przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" pracowników Poczty Polskiej w Rzeszowie Wojciech Marek, ma zapaść w sposób demokratyczny. Od poniedziałku w urzędach pocztowych trwa referendum. W Mielcu na zebranie głosów wystarczyły dwa dni, w Rzeszowie referendum zakończy się dzisiaj o godzinie 16. Jak głosowali pracownicy naszego regionu będzie wiadomo w piątek rano.

Wojciech Marek spodziewa się, że raczej nie ma obaw o ważność referendum (aby było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 50 procent pracowników). Wie, że w dużych miastach frekwencja jest bardzo wysoka, w Krakowie osiągnęła poziom prawie 90 procent. Jeśli większość pocztowców opowie się za strajkiem, zostanie on ogłoszony w styczniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie