- Mam nadzieję, że Sikorsky Aircraft, który kupił Polskie Zakłady Lotnicze, pomoże w zmniejszeniu bezrobocia - deklarował w Mielcu ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Victor Ashe.
Ambasador zjawił się w środę na uroczystej kolacji z udziałem zarządu mieleckich Polskich Zakładów Lotniczych i przedstawicieli lokalnego samorządu. Wczoraj rano odwiedził najpierw Dworek Oborskich. Dyskutował z samorządowcami. Później tłumaczył na krótkiej konferencji prasowej, że odwiedza Mielec w związku z inwestycjami, jakie rozpoczęli w tym mieście jego rodacy.
Objaśniał, że chce zobaczyć na własne oczy, jak idą prace inwestycyjne w lotniczej firmie i zapewniał, że na ostatniej transakcji "i Polska wygra, i Ameryka wygra. Amerykanie będą mieć inwestycje, Polacy będą mieć pracę".
Wyprodukują black hawk
Wyprodukują black hawk
Zgodnie z założeniami nowego właściciela, w 2008 roku, w Polskich Zakładach Lotniczych ma rozpocząć się produkcja kompletnych kabin śmigłowca black hawk. Następnie zakład zacznie produkcję całych śmigłowców. Pierwsze gotowe maszyny powinny zejść z linii produkcyjnych w PZL w 2011 roku.
W Polskich Zakładach Lotniczych oglądał hale produkcyjne. Mielczanie pokazali mu także swoje sztandarowe produkcje. Specjalnie dla ambasadora nad mieleckim lotniskiem zaprezentowały się w locie samoloty skutruck, dromader i iskierka. Ambasador wywiózł z Mielca pamiątkę - prezes PZL Janusz Zakręcki podarował mu model samolotu M28 Skytruck.
Ambasadorowi towarzyszyli konsul generalna USA w Krakowie Anne Hall, szef Biura Handlowego Ambasady w Warszawie John McCaslin oraz Stanley Prusiński i Ray Wojcik - przedstawiciele Działu Wojskowego Ambasady.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
