Nie mam oceny dla polityka

Pilnie śledzi sytuację polityczną w kraju. Chętnie ją komentuje. - Ale nie można robić satyry z satyry - uśmiecha się Paweł Bajorski z Tarnobrzega. Osiemnastolatek Sejm zna jak własną kieszeń.

Uczeń drugiej klasy I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego już czwarty raz z rzędu został posłem młodzieżowym. Oczywiście nie z partyjnej listy, ale dzięki swojej wiedzy i umiejętności wypowiadania się na ważne tematy.
Jego praca pisemna na temat pozytywnych i negatywnych skutków globalizacji we współczesnym świecie została wysoko oceniona przez komisję z Podkarpackiego Kuratorium Oświaty, która wybrała w sumie 28 uczniów z województwa na XIII sesję Sejmu Dzieci i Młodzieży.

To mój lepszy dzień
460 młodych posłów zasiądzie w gmachu przy Wiejskiej tradycyjnie 1 czerwca w Dzień Dziecka. Hasłem wiodącym tegorocznych obrad będzie "Moja ojczyzna wobec procesów globalizacyjnych".

- Młodzi przeważnie nie interesują się polityką. Jadąc do Warszawy przeżywam jeden z moich lepszych dni w roku. Spotykam ludzi, którzy chcą rozwijać się i żyć w Polsce. Myślą o jej przyszłości - wyznaje licealista.

Młodzi podkarpaccy posłowie

Paweł Bajorski z Tarnobrzega, Gabriela Biedka z Miejsca Piastowego, Żaneta Budnik z Jasła, Paulina Cisek z Rzeszowa, Patrycja Defus z Rzeszowa, Tomasz Ćwiąkała z Krosna, Marzena Fejkiel z Jasienicy Rosielnej, Karolina Goleń z Jasła, Aleksandra Hunia z Krosna, Izabela Kosiek z Jasła, Dominika Krupa z Orzechówki, Filip Liebchen z Rzeszowa, Arkadiusz Magda z Krzemienicy, Aneta Mielnicka z Radymna, Maria Niezgoda z Krosna, Kinga Ostapińska z Jasła, Magdalena Piechuta z Krzemienicy, Kamil Salamon z Rzeszowa, Marcin Sanetra z Rzeszowa, Ewa Sas z Rzeszowa, Edyta Szarek z Jasienicy Rosielnej, Wioletta Szeligowska z Orzechówki, Krystian Szombara z Orzechówki, Jędrzej Tomasz Trojanowski z Rzeszowa, Wojciech Wantuch z Jasła, Przemysław Wilk z Przemyśla, Marcin Wolański z Jasienicy Rosielnej, Anna Zając z Jasienicy Rosielnej.

Rządzą nami bez kwalifikacji
O dorosłym Sejmie ma złe zdanie. - Rządzą nami ludzie bez kwalifikacji - złości się i chętnie taki Sejm by rozwiązał.

Autorytetami w politycznym świecie są dla Pawła była premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i amerykańska sekretarz stanu USA Gondoleezzę Rice. - Gdybym mógł zaprosiłbym je do Polski. Takich odważnych i zdecydowanych polityków nam trzeba.

Gdyby miał posłużyć się ocenami, co postawiłby parlamentarzystom ? - Nie ma takiej oceny. Zabrakłoby skali, oczywiście w dół - mówi Paweł zniesmaczony ciągłymi awanturami i wojną o marszałka. Gdyby nim został przedkładałby gospodarcze projekty np. obniżkę podatków nad wszelkie inne propozycje.
Ale nie wiąże przyszłości z polityką. Wolałby być dziennikarzem politycznym. Jak sobie radzi, można ocenić, bo teksty Pawła ukazują się regularnie w ogólnopolskim tygodniku Angora w dziale "Polityka oczami nastolatka".