Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komandos i pokojówka w sypialni

Beata Alukiewicz
Przebieranie się, udawanie w łóżku czy jeszcze przed łóżkiem kogoś innego może być miłym urozmaiceniem seksu.
Przebieranie się, udawanie w łóżku czy jeszcze przed łóżkiem kogoś innego może być miłym urozmaiceniem seksu.
Przebieranie się i udawanie w łóżku kogoś innego może być miłym urozmaiceniem seksu.

Mówi się, że za mundurem panny sznurem. I coś w tym musi być, gdyż kobiety pytane o swoje fantazje erotyczne, najczęściej wymieniają jako partnera wojskowego, kosmonautę, komandosa czy policjanta. Z kolei panowie twierdzą, że najbardziej erotycznie działa na nich strój pokojówki i pielęgniarki.

W łóżku można udawać wiele. Pod warunkiem, że na ową mistyfikację godzą się obydwoje partnerzy. Taka miłość pozornie z kimś innym ma jakby dwa podłoża: jedno związane z seksualnym ego, drugie z psychiką. Podświadomie dążymy do spełnienia naszych oczekiwań i pragnień dotyczących postawy i zachowania partnera jako takiego, a nie wyłącznie podczas miłości fizycznej.

Kochaj mnie inaczej

Przebieranie się, udawanie w łóżku czy jeszcze przed łóżkiem kogoś innego może być miłym urozmaiceniem seksu. - Od dawna wiadomo, że największym wrogiem udanego seksu jest nuda, rutyna - mówi Paweł Grynda, seksuolog. - Dlatego pary żyjące w stałych związkach, często wprowadzają różnego typu innowacje. Jeżeli sprawia im przyjemność udawanie kogoś innego, przebieranie się - to dlaczego nie. Oczywiście, musi być na to zgoda i jej i jego.

OPINIA

OPINIA

Paweł Grynda, seksuolog
- Nie ma nic dziwnego w tym, że w pewnym momencie podniecają nas osoby ubrane w konkretny strój, na przykład mężczyźnie podoba się kobieta przebrana w kitel pielęgniarki z minispódniczką, a kobiecie mężczyzna w mundurze komandosa. Przebieranie się, udawanie kogoś, kim się nie jest może być miłym urozmaiceniem życia seksualnego, dodatkową podnietą. Natomiast problem powstaje wtedy, kiedy może dojść do zbliżenia i zaspokojenia wyłącznie podczas takiego udawania czy maskarady. Wówczas mamy do czynienia z dewiacją i potrzebna jest pomoc specjalisty.

Dlatego kochankowie często się przebierają i udają kogoś innego. I to nie zawsze człowieka. Na przykład w Wielkiej Brytanii bardzo modne stało się kochanie z…pluszowymi igraszkami. Bynajmniej nie chodzi tu o branie do łoża maskotki z seks-shopu, ale o przebieranie się partnera, najczęściej mężczyzny za pluszowego zwierzaka.

"Sarah przeczesuje palcami gęsta warstwę futra na klatce piersiowej partnera. Kobieta powolnym ruchem przesuwa ręce ponad jego opadającymi uszami coraz niżej do pokrytych wełną pleców. Gdy dociera do miękkich pośladków, mocno je ściska. - Jesteś prawdziwym zwierzęciem - mówi./ "The Sun"/.

Brytyjki powtarzają: każdy mężczyzna powinien mieć coś ze zwierzęcia. Dlatego na topie są króliki, niedźwiadki, a nawet…fretki.

Pokojówka, pielęgniarka i uczennica

Do nas angielska moda jeszcze nie dotarła. Polscy panowie zdecydowanie najchętniej uprawialiby seks z pokojówką, pielęgniarką, uczennicą, gejszą czy…luksusową prostytutką. - Oczywiście, nie chodzi o faktyczny zawód, ale wizualny efekt - mówi Tomek. - Jest coś takiego w nas, że nawet w miejscu wybitnie seksowi nie sprzyjającemu, jakim jest szpital, widok ładnej dziewczyny w białym mundurku ze spódniczką mini, działa erotycznie.

Rzadko który mężczyzna nie odwróci się i nie zawiesi oka na uczennicy, która jest ubrana po szkolnemu w dawnym tego słowa znaczeniu. Granatowa spódniczka, białe tenisówki, marynarska bluzka. To bardziej wywołuje dreszcz pożądania, niż obecna rewia mody panująca w szkołach, nawet ta z odkrytymi pępkami. Kto wie, czy takim erotycznym elementem nie staną się…szkolne mundurki. Podobnie jak wymieniany najczęściej jako najbardziej erotyczny strój - uniform pokojówki: czarna wąska sukienka i biały fartuszek.

Mundur z kamizelką

Paniom natomiast nieodmienne od lat, a może nawet wieków, podobają się mundury. I w zasadzie nie ma się temu co dziwić. Taki strój nawet przeciętnemu mężczyźnie dodaje uroku i przede wszystkim męskości. Wystarczy posłużyć się sztandarową postacią polskiego kina powojennego - porucznikiem Hansem Klossem. Stanisław Mikulski w żadnym wcześniejszym i późniejszym filmie nie zrobił takiej furory jako mężczyzna bliski kobiecego ideału, jak właśnie w mundurze Abwehry.

Paniom z młodszego pokolenia zapewne Hans Kloss nie imponuje, ale za to podniecająco działają komandosi, policjanci, kosmonauci, żołnierze do zadań specjalnych. - Jak widzę mężczyznę, a czasami mi się to zdarza, w kamizelce kuloodpornej, to czuję, że to jest to - mówi Małgosia.

Czasem wystarczy zwykła odmiana

Ubiór jest w ogóle bardzo ważnym elementem gry miłosnej. To on bardzo często sprawia, że do danej osoby czujemy pociąg. Bo inaczej reaguje mężczyzna, kiedy widzi oficjalnie ubraną biznes woomen, w burej garsonce ze spódnicą do pół łydki, a inaczej, jeżeli ta sama kobieta założy nagle mini spódniczkę, czarne, siatkowe pończochy, buty na wysokiej szpilce i obcisły t-shirt z dekoltem. Innym okiem spojrzy kobieta na faceta, którego zna jako lekko niechlujnego pana dzień w dzień występującego w dżinsach i najczęściej pogniecionej koszuli, a inaczej, kiedy przeobrazi się on w mężczyznę w sportowym, lekkim garniturze, modnej koszuli i krawacie. Dość częstym elementem seksualnej gry jest specjalnie dobrana bielizna. Nawet bardzo poważne panie, twardo stąpające nogami po ziemi mają w swojej garderobie czarne koronki, niewiele zakrywające biustonosze, fikuśne podwiązki, pończochy we wzorki, jedwabne lub przezroczyste koszule, których dawniej używały jedynie kurtyzany.

Bezpieczeństwo i poddaństwo

Erotyczne fantazje na temat stroju reprezentującego zawód partnera mają też podłoże psychiczne i psychologiczne. - Wspomniany mundur, czy to będzie strażacki, wojskowy czy policyjny łączy się z poczuciem siły i bezpieczeństwa - tłumaczy Martyna Kaleta - Kupiecka, psychiatra. - A kobieta bez względu na to, jak bardzo jest wyemancypowana, zawsze chce mieć kogoś, na kogo może liczyć, na kim może polegać, kto jest od niej silniejszy.

Mężczyzna, który na codzień przestał być już stroną dominującą, chce tę swoją dominację pokazać w łóżku. A któż się do tego lepiej nadaje niż owa pokojówka, której mówi się, co ma robić i której praca polega na wykonywaniu poleceń? Panowie też, żeby nie wiem jak byli silni, ciągle oczekują troski, opieki - stąd tak często ich wizje dotyczą właśnie zawodu i stroju pielęgniarki.

- I wszystko to może być bardzo fajne, jeżeli służy urozmaiceniu seksu, wprowadzeniu elementów nowości, zaskoczenia, podniecenia - reasumuje Paweł Grynda. - Natomiast niebezpieczeństwem czy pułapką może być to, kiedy partner jest w stanie uprawiać miłość wyłącznie w takich sytuacjach czy raczej przebraniach. To już jest dewiacja i tu jest potrzebna pomoc specjalisty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Komandos i pokojówka w sypialni - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie