Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-latek powiesił się na strychu

Agata Dziekan
Smutek w mieleckim II Liceum Ogólnokształcącym. Wczoraj uczniowie I klasy byli na pogrzebie Mateusza.
Smutek w mieleckim II Liceum Ogólnokształcącym. Wczoraj uczniowie I klasy byli na pogrzebie Mateusza. A. Dziekan
Licealista z Mielca powiesił się na strychu własnego domu. Czy powodów tragicznej decyzji należy szukać w szkolnych kłopotach chłopca?

Z relacji policji wynika, że chłopak musiał targnąć się na swoje życie z nocy z czwartku na piątek. Na strychu znalazła go matka 40 minut po północy.

Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Policji w Mielcu mówi, że policyjne postępowanie jak na razie nie doprowadziło do wskazania jednoznacznego powodu tragedii. W życiu chłopca policja nie odkryła niczego, co mogłoby bezpośrednio wywołać taki skutek.

DLACZEGO?
17-letni Mateusz był uczniem pierwszej klasy II Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu. Jego koledzy - zrozpaczeni wiadomością - nie przypominają sobie, żeby w zachowaniu Mateusza było coś niepokojącego. Załamanie, depresja? Niczego takiego nie spostrzegli. Przyznają jednak, że chłopak nie uczył się najlepiej. Groziły mu jedynki. Czy szkolne niepowodzenia mogły być powodem tragicznej decyzji?
Dyrektor szkoły Janusz Kopecki rozmawiał wczoraj z nauczycielami i uczniami z klasy Mateusza.

- Chłopiec nie był orłem, raczej przeciętnym uczniem - przyznaje. Ale jego zdaniem, takich uczniów jak Mateusz jest wielu, a do zakończenia roku szkolnego zostało przecież jeszcze sporo czasu, więc trudno jednoznacznie sądzić, że to właśnie szkolne problemy stały się główną przyczyną nieszczęścia. - Chłopak zresztą uczył się ile mógł - dopowiada Janusz Kopecki.
NIE WIADOMO, CO W CZŁOWIEKU SIEDZI...
Dyrektor starał się wybadać sytuację, dowiedzieć się, czy może coś się w ostatnim czasie zdarzyło, co wpłynęłoby negatywnie na chłopca. Sądzi, że nic takiego nie zaszło. Podkreśla, że z rozmów z matką Mateusza również niczego podobnego nie wywnioskował.

- Trudno jednoznacznie oceniać. Nigdy nie wiadomo, co w człowieku siedzi. Ale przeżywamy wielki żal, smutek. To wielka tragedia tego chłopca, tragedia rodziny i tragedia szkoły - mówi Janusz Kopecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie