Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbija świat urodą

Zdzisław Surowaniec
Marcelina Sowa urodziła się 16 października 1990 roku w Nisku. Wymiary: wzrost - 174, biust - 75, talia - 60, biodra - 85, waga 47 kilogramów.
Marcelina Sowa urodziła się 16 października 1990 roku w Nisku. Wymiary: wzrost - 174, biust - 75, talia - 60, biodra - 85, waga 47 kilogramów. archiwum
Dziewczyna z Niska robi oszałamiającą karierę w świecie mody i urody. W tym roku wzięła udział we wszystkich liczących się w świecie mody pokazach.

Szesnastoletnia Marcelina Sowa, ubrana w zieloną suknię w secesyjnym stylu, wzięła udział w pokazie mody, zorganizowanym w oranżerii pałacu wersalskiego na 60-lecie domu mody Diora. Marcelina mieszka w Nisku na Podkarpaciu, przeszła właśnie do drugiej klasy liceum.

Dla wielu osób to szokująca wiadomość, że skromna dziewczyna ze spokojnego miasteczka robi karierę na międzynarodowych salonach mody, a jej zdjęcia pokazują się na okładkach prestiżowych pism. - Nie zależy mi na rozgłosie córki. Jest tak młoda, że chciałabym, aby miała normalne, spokojne dzieciństwo. Chcę ją ustrzec przed natrętnością ludzi. Niestety, coraz częściej dzwonią chłopcy i chcą się z nią umawiać - powiedziała nam mama Marceliny, Elżbieta Sowa, która jest stomatologiem.

Twarz przyszłości

Twarz przyszłości

W portalu Wirtualna Polska, na stronie Kobiety, wyczytać można o Marcelinie: "Po wygranej w konkursie znalazła się w agencji Model Plus, która wysłała ją do Japonii. Tam brała udział w castingach do sesji do japońskich gazet i reklam, między innymi dla Diora. Po nich podpisała 19 kontraktów - między innymi w Mediolanie, Londynie i Madrycie. Karl Lagerfeled zapytany o to, kto jego zdaniem jest twarzą przyszłości wskazał właśnie Marcelinę. Agencja IMC MODELS ogłosiła, że wraz z tym sezonem weszła ona do pierwszej ligi modelek. Miała już sesje dla francuskiego Elle, włoskiego i francuskiego Vogue'a, wystąpiła w kampanii pomadek Dior i perfum Young Sexy Lovely Yves Saint Laurent. Szła w niemal wszystkich liczących się pokazach wiosna-lato 2007: Prada, Dior, Dries van Noten, YSL, Chloe, Galliano, Todd Lynn. Jej agent mówi o, że jest mieszaniną mocnej, wyrazistej, a przy tym delikatnej urody. Na co dzień chodzi w jeansach. W zawodzie modelki lubi jednak to, że może się zobaczyć w tylu różnych wcieleniach - w zależności od makijażu, fryzury i stroju. Jednak sesje zdjęciowe to jak sama mówi - nuda".

- To bardzo skromna uczennica. Kiedy pewnego dnia wspomniałem w klasie o jej osiągnięciach w świecie mody, omal nie zapadła się pod ziemię - wspomina Jerzy Stelmach, dyrektor niżańskiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Stefana Czarnieckiego. - Kiedy się na nią patrzy, nikt by nie powiedział, że ta dziewczyna robi tak oszałamiającą, międzynarodową karierę - ocenia.

NADRABIA WYJAZDY

Dyrektor potwierdza, że Marcelina bardzo często wyjeżdża za granicę, ale po powrocie nadrabia materiał szkolny i uczy się dobrze. Bez problemów przeszła do drugiej klasy i zaraz wyjechała na pokazy mody. - Jest bardzo pracowita. I nie wykorzystuje swojej pozycji do wynoszenia się nad innymi. To bardzo sympatyczna dziewczyna - zapewnia dyrektor.

Marcelina mówi, że od kariery modelki ważniejsza jest dla niej nauka, dlatego często odmawia udziału w dużych sesjach, jeśli kolidują z lekcjami.
Elżbieta Sowa, mama Marceliny, najpierw dłuższą chwilę broni się przed udzielaniem informacji o córce. Ma obawy czy agencja z Warszawy nie będzie mieć o to pretensji. Poza tym… - Nie chcę szumu wokół córki, ze względu na jej wiek - tłumaczy. - Mało kto wie, że od trzech lat funkcjonuje w świecie mody, a my tego z mężem nie komentujemy. Chcemy, żeby miała spokojne życie zwykłej nastolatki, ze względu na jej dzieciństwo i młodość - tłumaczy pani Elżbieta.
PIERWSZE KROKI

Dodaje, że Marcelina rzadko występuje w Polsce, częściej w Paryżu, bardzo podoba się w Japonii. - To dopiero jej pierwsze kroki w branży. Jest początkująca - mówi mama. Jej zdaniem o sukcesie córki zdecydowała słowiańska uroda. Bo przy wzroście 174, który w świecie mody uchodzi za niski, nie miałaby szans na karierę na wybiegach. A jednak przebiła się i z Kopciuszka wyrasta na księżniczkę.
- Marcelina nie stosuje żadnej diety, jest naturalnie szczupła. Choć wymiary bioder 85, podawane przy jej prezentacji, są już nieco nieaktualne. Ale na stosowanie diety ma jeszcze czas - śmieje się pani Elżbieta.

O wejściu Marceliny do świata mody i urody zdecydowało zdjęcie, jakie jej zrobił tato w 2004 roku, kiedy miała trzynaście lat. Wysłał fotkę na konkurs do młodzieżowego pisma. Marcelina najpierw została dziewczyną sierpnia 2004, a potem zwyciężyła w konkursie. I dostała się w tryby machiny świata mody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie