Tropią papierowe małżeńtswa

Zarzuty mogą zostać postawione nawet 120 osobom - mówią świętokrzyscy policjanci, zwalczający korupcję. Tropią proceder zawierania "papierowych" małżeństw polsko-wietnamskich, w jednej z gmin Podkarpacia.

Ostatnie dni przyniosły kolejną odsłonę w sprawie, którą funkcjonariusze Wydziału do Walki z Korupcją świętokrzyskiej komendy zajmują się już od dawna. Na początku tego tygodnia zatrzymana została 52-latka, była kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Czerminie (powiat mielecki).

Prezenty

- Kobieta jest podejrzewana o przyjmowanie korzyści w zamian za potwierdzanie fikcyjnych małżeństw polsko-wietnamskich w latach 2001-2003. Ustaliliśmy, że uczyniła sobie z tego procederu stałe źródło dochodu. Jak wynika ze śledztwa, mogła przyjmować gotówkę i różnego rodzaju prezenty warte po kilkaset złotych - mówi Karolina Sot z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Tego samego dnia co 52-latkę, policjanci zatrzymali również o dwa lata młodszą mieszkankę Tarnobrzega.

- Jest podejrzewana o pośredniczenie w procederze. Została objęta dozorem policyjnym, ma również zakaz opuszczania kraju - mówi Karolina Sot.
Wczoraj zatrzymany został kolejny mężczyzna podejrzewany o pośredniczenie przy organizacji fikcyjnych małżeństw - 45-latek z Wietnamu.

"Papierowe" małżeństwa

Początki sprawy sięgają jeszcze jesieni 2003 roku. Wtedy po wielu miesiącach śledztwa funkcjonariusze kieleckiej Straży Granicznej wspierani przez kolegów z innych oddziałów, weszli w jednym momencie na dziewięć wytypowanych wcześniej posesji, na terenie województw świętokrzyskiego i podkarpackiego. Zatrzymali siedem osób - sześciu obywateli Wietnamu i jednego Polaka.

- U Polaka pochodzenia wietnamskiego znaleźliśmy wtedy liczne druki. Między innymi odpisy aktów małżeństwa zawartych w Urzędzie Stanu Cywilnego w Czerminie - opowiada Jarosław Uszyński, komendant placówki Straży Granicznej w Kielcach. - Ponieważ jesteśmy wyczuleni na legalizacje pobytu poprzez kojarzenie fikcyjnych małżeństw, pojawiło się podejrzenie, że mogło tam dochodzić do takiego procederu. Sprawą zajęli się świętokrzyscy policjanci.

A ci informowali wczoraj, że podejrzenia się potwierdzają. W urzędzie w Czerminie mogło być zawartych nawet kilkadziesiąt fikcyjnych związków, ułatwiających obywatelom Wietnamu zdobycie karty pobytu w Polsce.

Mundurek dla pana młodego

- "Śluby" brali obcokrajowcy płci obojga. Dla panów organizatorzy procederu mieli przygotowany specjalny elegancki mundurek, który "pan młody" zwracał po uroczystości. Na partnerów dla Wietnamczyków wybierane były najczęściej osoby po przejściach. Niezaradne, bezdomne, bez stałego źródła dochodu. Za poświadczenie nieprawdy grozić im może kilka lat więzienia - mówi Karolina Sot.

Do tej pory zarzuty usłyszało już w sprawie łącznie 10 osób. Pierwszy postawiono w styczniu 2007 roku 47-latce z Tarnobrzega. W czerwcu tego roku tymczasowo aresztowany został 41-letni obywatel Wietnamu.

- To jeden z głównych podejrzewanych o pośredniczenie w procederze - mówi Karolina Sot.

Ostatnie zatrzymania nie zamykają sprawy. Wciąż jest rozwojowa. Sięga - jak oceniają policjanci - czterech województw. Nie tylko Świętokrzyskiego i Podkarpackiego, ale także Mazowieckiego i Łódzkiego. Zarzuty postawione zostaną łącznie około 120 osobom.