Wczoraj w Mielcu młody mężczyzna wszedł na najwyższe piętro bloku i skoczył w dół. Na klatce schodowej zostały koszulka i buty...
Informacje o tragicznym zdarzeniu dotarło do mieleckiej komendy o godzinie 14.28.
- Samobójca to dziewiętnastoletni mieszkaniec Mielca. Trudno jeszcze teraz mówić o przyczynach tego desperackiego kroku. Mężczyzna skoczył z najwyższej kondygnacji bloku przy ulicy Pisarka - podawał wczoraj rzecznik prasowy mieleckiej policji Wiesław Kluk.
Ciało dziewiętnastolatka upadło najpierw na dach nad drzwiami wejściowymi do wieżowca, później musiało odbić się i spaść na chodnik. - Wiem, że ten chłopak spadł prosto pod nogi sąsiada, który wyszedł na spacer z psem - mówił jeden z mieszkańców wieżowca.
Ludzie, którzy zgromadzili się przed blokiem, opowiadali, że wyraźnie było słychać głuche uderzenie. Nie znają samobójcy. Nie są pewni, ale najprawdopodobniej pochodził ze Starówki.
- A mój brat widział wcześniej tego człowieka w naszym bloku. Stał przed oknem na klatce, zdejmował buty i koszulę. Podobno odrzucił te rzeczy za siebie i skoczył. On tu przyszedł, żeby skoczyć - dorzucał nastolatek.
Inni potwierdzali: - Tam na górze rzeczywiście zostały buty i koszulka.
Mieszkańcy osiedla Lotników, na którym jest kilka wieżowców, zwracają uwagę, że to nie pierwsze takie zdarzenie.
- Tu w sąsiednim bloku też był taki skok, a tam dalej kobieta wypadła z okna własnego mieszkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?