Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To cud, że żyją!

Marcin Radzimowski
Uwalnianie ciężko rannego mężczyzny trwało około pół godziny.
Uwalnianie ciężko rannego mężczyzny trwało około pół godziny. M. Radzimowski
Groźny wypadek w Baranowie Sandomierskim. Trzy osoby zostały ranne, w tym dwie ciężko

Przez pół godziny strażacy cięli blachy, aby ze zmiażdżonego auta wydobyć pasażera… Na łuku drogi citroen "złapał" pobocze, runął na bok i niemal owinął się wokół słupa elektrycznego.

Dwie osoby zostały ciężko ranne, trzecia lekko. Tragedia rozegrała się wczoraj po południu w Baranowie Sandomierskim . - To wygląda makabrycznie. To chyba cud, że oni żyją - komentowali gapie obecni na miejscu wypadku.

Do zdarzenia doszło około godziny 14.15 w Baranowie Sandomierskim, na trasie Tarnobrzeg - Mielec. Jadącym od strony Mielca citroenem ZX na tarnobrzeskich tablicach rejestracyjnych, podróżowało trzech mężczyzn w wieku 19 lat, mieszkańców Tarnobrzega. Przypuszczalnie - o czym mogą świadczyć choćby długie ślady hamowania - samochód jechał z nadmierną prędkością.

PROSTO W SŁUP

Na łuku drogi auto zaczęło znosić na lewy pas jezdni, kierowca próbował zapanować nad kierownica skręcając w prawo. Stracił jednak kontrolę nad pojazdem. Samochód wpadł na Prawe pobocze, odbił się w przydrożnym rowie i sunąc przewrócony na lewy bok, z ogromnym impetem uderzył w słup linii elektrycznej.
Dla młodego mężczyzny jadącego na tylnym siedzeniu uderzenie zakończyło się lekkimi obrażeniami ciała. Znacznie poważniejszych obrażeń doznali dwaj pozostali uczestnicy - kierowca oraz pasażer siedzący na przednim fotelu. Kierowcę strażacy wydobyli dość szybko i przekazali ratownikom medycznym dwóch karetek, jakie przyjechały na miejsce.

PÓŁ GODZINY WE WRAKU

Około pół godziny minęło, zanim udało się z kompletnie zmiażdżonego auta wydobyć ciężko rannego pasażera. A szczęście mężczyzna był przytomny, dlatego rozmawiającym z nim ratownikom łatwiej było zdiagnozować obrażenia. Nic nie dało porozcinanie boku samochodu, aby móc wydostać mężczyznę, trzeba było dopiero "odkleić" auto od słupa i odciąć dach.

Przez ponad dwie godziny w miejscu wypadku droga była nieprzejezdna, a policja zorganizowała objazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie