Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze nie wycofali wypowiedzeń

Anna Kowalska
- Starostwo z nami nie negocjuje i pewnie się obudzi za pięć dwunasta. A przecież negocjacje nie zawsze trwają jeden dzień a i u bram szpitala nie stoją nowi lekarze. - mówi Stanisław Skowron, szef związku zawodowego lekarzy.
- Starostwo z nami nie negocjuje i pewnie się obudzi za pięć dwunasta. A przecież negocjacje nie zawsze trwają jeden dzień a i u bram szpitala nie stoją nowi lekarze. - mówi Stanisław Skowron, szef związku zawodowego lekarzy. A. Kowalska
Szef związku lekarzy mówi ,ze bez pieniędzy pracy nie będzie. Starosta liczy na porozumienie.

Lekarze ze szpitala zapowiedzieli, że jeśli do Mielca trafią chorzy ewakuowani z innych szpitali, medycy natychmiast go opuszczą. Wciąż nie wycofali też wypowiedzeń, których termin mija z końcem września.

Pacjenci, którzy dzwonią do redakcji są przerażeni: - Po ewakuacji niemowląt w Rzeszowie, nie mam już złudzeń, że tu będzie to samo. Do tej pory popierałam strajk lekarzy, ale teraz to już przekroczyło wszelkie granice. Jestem w szoku - denerwuje się pani Alicja. - Już nie myślę o sytuacji medyków, ale o mieleckich chorych. W październiku przeżyją gehennę.

Czytelniczka nie kryje, że jej rodzice są ludźmi starszymi, schorowanymi, którzy często trafiają do szpitala: - Nie wyobrażam sobie, co by się działo bez niego czy też jak by przeżyli ewentualną ewakuację.

NIKT NIE WYCOFAŁ

Tego typu telefonów odbieramy mnóstwo. Pacjenci się denerwują, bo żaden z 77 lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia, nie cofnął swojej decyzji. - Nie ma pieniędzy, nie ma i pracy. Poza tym nikt z nami nie rozmawia. Ja nawet nie umiem powiedzieć, jaka suma podwyżek by nas zadowoliła, bo nie wiemy, jaką możemy uzyskać. Nie ma czego negocjować, nie ma też z kim. Z naszej strony jest wola do rozmów, ale nie ma jej z innych - skarży się Stanisław Skowron, szef związku zawodowego lekarzy.
JEST WOLA

Zupełnie inaczej sytuację widzi Józef Smaczny, wicestarostwa powiatu. - Jako jedyny samorząd w województwie na dodatki dla personelu szpitala przekazaliśmy 600 tysięcy zł. Teraz staramy się o kredyt. Wola dogadania się z lekarzami jest więc wielka - dowodzi.

Rzeczywiście pensje lekarzy za lipiec, sierpień i wrzesień zostały powiększone o 700 złotych brutto. Pozostali pracownicy w tym samym czasie dostaną dodatkowo po 200 złotych brutto. Medycy dzięki tym pieniądzom powrócili do wypełniania dokumentacji, ale nie wycofali wypowiedzeń. I, jak mówi Skowron, nie wycofają. Nie mają podstaw.

CO ZROBIĄ LEKARZE ?

- Pan Skworon mówi tak "urzędowo". Musi, bo jest szefem związku. Ale my też rozmawiamy z lekarzami. Deklarują, że w październiku przyjdą do pracy. Rozumieją grozę sytuacji, fatalne położenie pacjentów - mówi Smaczny. Nie kryje, że i on jest wstrząśnięty wydarzeniami w Rzeszowie. Pokazały całą bezwzględność protestu lekarzy. - Trudno nawet znaleźć słowa, by określić to, co się stało. Można grać różnymi argumentami, ale żeby niemowlętami?

Mimo wszystko jest pewien, że szpital nie zostanie zamknięty. - Mam nadzieję, że od stycznia kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia pozwolą lepiej zapłacić personelowi - mówi. Podkreśla, że nie ma mowy o przyjęciu chorych z innych szpitali. - I stanowisko lekarzy nie ma tu nic do rzeczy. Zwyczajnie jest olbrzymie obłożenie - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie