Praca w domu, ale na etacie

Z tych przepisów ucieszą się młode matki i osoby niepełnosprawne. Dla nich jest to szansa wejścia na rynek pracy bez wychodzenia z domu.

- Telepraca jest zjawiskiem jeszcze rzadkim. Pracodawcy obawiali się tej formy zatrudnienia między innymi ze względu na brak regulacji prawnych. Włączenie nowych przepisów do kodeksu pracy powinno więc umożliwić podejmowanie telepracy większej liczbie osób - mówi Barbara Kaszycka, nadinspektor Państwowej Inspekcji Pracy. - Najbardziej zainteresowane tą formą są szczególnie młode matki, osoby którym dojazd do biura może sprawiać problem i wszyscy ci, którzy z różnych powodów wolą wykonywać pracę w domu.

W DOMU Z KOMPUTEREM OD SZEFA

Z nowych przepisów wynika, że praca może być wykonywana poza zakładem pracy. Telepracownikiem jest osoba, która wykonuje pracę w domu lub innym miejscu i przekazuje pracodawcy jej wyniki głównie drogą elektroniczną. Pracodawca, który zdecyduje się na takie zatrudnienie ludzi musi pamiętać, że jego obowiązkiem jest zapewnienie im sprzętu, za pomocą którego będą pracować na odległość. Musi też ponosić koszty eksploatacji, konserwacji i ubezpieczenia tych urządzeń, a także dostępu do Internetu.

Od klasycznego stosunku pracy telepraca różni się więc tym, że nie jest świadczona w siedzibie firmy. Pracodawcy nie mogą jednak dyskryminować telepracowników w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkoleń.

Jeśli praca na odległość będzie wykonywana w domu telepracownika pracodawca będzie musiał także wypełniać kodeksowe obowiązki z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Przełożony nie będzie musiał jednak dbać o bezpieczny stan i sprzątanie pomieszczeń, w których pracuje telepracownik.

KONTROLE ZA ZGODĄ

Pracodawca ma prawo przeprowadzać w domu pracownika kontrolę (na przykład z zakresu bhp), ale wyłącznie za uprzednią zgodą pracownika. Wykonywanie czynności kontrolnych nie może naruszać prywatności telepracownika i jego rodziny.
Dla wielu pracodawców problemem może być jednak to, że kodeks wciąż nie reguluje kontroli czasu telepracy. Generalnie ten system zatrudnienia sprawdzi się więc przy określonych zadaniach i pracownikach, którym pracodawcy są w stanie zaufać.