Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Weryni ma sto lat!

/AD/
Władysław Wilk odbiera gratulacje od swojej sąsiadki Janiny Kozy.
Władysław Wilk odbiera gratulacje od swojej sąsiadki Janiny Kozy. archiwum
Władysław Wilk z Weryni koło Kolbuszowej latami zajmował się swoim sadem. Wśród drzew koił nerwy i zażywał relaksu.

I właśnie w tym trybie życia jego najbliżsi upatrują przyczyn długiego życia. Bo pan Władysław właśnie skończył sto lat.

Jego syn Emil opowiada, że pan Władysław szedł do sadu, kiedy miał sprzeczkę z żoną albo zdenerwowało go dziecko. I szybko odzyskiwał równowagę. - Miał dystans do życia, spokój i radość. To pewnie dlatego, jako młodemu chłopcu, nigdy mi się od niego nie oberwało. Gdy się na mnie złościł, mówił tylko "niech cię diabli" i na tym się kończyło - wspomina Emil Wilk.

Córka pana Władysława Genowefa mówi, że ojciec pamięta o zdrowym odżywianiu się. Wymienia: - Uwielbia sok z cytryny, miód. Nigdy nie palił papierosów i nie pił alkoholu. Do niedawna systematycznie ćwiczył. I dużo pracował na roli. Zarabiał też pieniądze na budowach. Chciał, żebyśmy zdobyli wykształcenie. Dwoje z nas ukończyło studia.

Teraz jednak sędziwy mieszkaniec Weryni już nie jest tak sprawny. Ostatnio jego stan zdrowa się pogorszył, nie może wychodzić z domu. Ale znalazł dobry sposób na
umilanie sobie czasu: lubi w telewizji oglądać "Taniec z gwiazdami".
W dniu swoich setnych urodzin też nie czuł się na tyle dobrze, aby wziąć udział w uroczystej kolacji, którą na jego cześć przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Domu Ludowym w Weryni. Życzenia przyjmował więc w swoim domu. Oprócz rodziny, odwiedzili go też przedstawiciele kolbuszowskiego samorządu.

Stulatek dostał też list gratulacyjny od premiera rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Władysław Wilk urodził się 27 października 1907 roku. Jego żona zmarła w 1990 roku. Wychowali ośmioro dzieci. Pan Władysław ma 24 wnuków i 18 prawnuków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie