Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia służb ratunkowych (video)

Michał Leszczyński
Policjant czeka na przybycie karetki pogotowia do rannego podczas eksplozji bomby maszynisty.
Policjant czeka na przybycie karetki pogotowia do rannego podczas eksplozji bomby maszynisty. R. Biernicki
Na terenie sandomierskiej huty szkła okiennego ćwiczyły służby ratunkowe całego powiatu.

Całość wyglądała bardzo realistycznie. Wybuchały bomby, spod pociągu leciał gęsty dym. Ratownicy nosili na noszach rannych, niby pożary gaszono wodą, a samochody jeździły na sygnałach.

Sandomierska huta szkła nie po raz pierwszy udostępnia swoje tereny do podobnych manewrów. Zaczęło się od wjazdu lokomotywy z czterema wagonami, gdzie według scenariusza miał być ukryty ładunek wybuchowy. Trudno jednak wyobrazić sobie eksplozję bez huku. Jeden z policjantów rzucił petardy i świece dymne. Według scenariusza wybuchający ładunek uszkodził w lokomotywie zbiornik z paliwem. Doszło do wycieku. Plan zakładał też, że kilka osób zostało rannych.

Na miejsce zdarzenia wjechał na sygnale pierwszy radiowóz. Potem zjawił się kolejny. Przyjechali nim policyjni pirotechnicy, którzy "zlokalizowali" bomby. Kiedy stwierdzili, że nic już więcej nie wybuchnie, do akcji wkroczyli strażacy. Zajechali w sumie pięcioma wozami, którymi przyjechało kilkudziesięciu mężczyzn. Uszczelnili cieknący zbiornik, a jedna z firm neutralizujących substancje chemiczne zajęła się wyciekającym paliwem. Wcześniej rannych opatrywali ratownicy medyczni.

Aby dorównać rzeczywistości, karetki też jeździły na sygnałach. Dalsza część pokazów przewidywała pożar u producenta drewnianych elementów wykorzystywanych przy transporcie szkła. Nikomu nie udało się znaleźć rannej osoby i dlatego policjanci użyli psów tropiących.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie