Nie przejmują się tym, że nie ma śniegu, bo jak mówią Mikołaj sobie poradzi i bez niego, na przykład podróżując samolotem, czy samochodem. Według nich, prawdziwy Mikołaj powinien mieć białą brodę, czerwoną czapkę i oczywiście odstający brzuszek.
AK ON TO ROBI?
Żadnemu z nich nigdy nie udało się podejrzeć Mikołaja skradającego się na palcach z workiem pełnym prezentów, więc bardzo się dziwią gdy rano widzą pod poduszką, lub przy łóżku pięknie zapakowaną paczkę.
- Raz, Mikołaj musiał mnie chyba nawet przeskoczyć, bo gdy rano się obudziłem prezent leżał wysoko na półce - wyznaje jeden z przedszkolaków.
Najbardziej wymarzone przez dziewczynki prezenty to oczywiście lalki, domki dla lalek i pluszaki. Chłopcy najczęściej prosili w listach wysyłanych do Laponii o samochodziki i klocki lego. Wśród sześciolatków z przedszkola nr 13 znalazły się jednak rodzynki, które zamiast zabawek, od Mikołaja chciałyby otrzymać na przykład prawdziwy mikroskop.
- Chciałbym dostać mikroskop, żebym mógł badać kropelki wody - mówi Kamil.
ZABAWKARZE ZACIERAJĄ RĘCE
Sklepy z zabawkami w grudniu przeżywają prawdziwe oblężenie. Jak przyznaje Bronisław Łapczyński z Niska, właściciel jednego z nich, właśnie w grudniu nadrabia się sprzedaż z co najmniej czterech martwych miesięcy.
Gusta rodziców w ciągu ostatnich kilku lat bardzo się nie zmieniły i wciąż na prezenty mikołajkowe najchętniej wybierają lalki, samochodziki, żołnierzyki oraz puzzle i gry planszowe, czy edukacyjne.
- Najlepiej sprzedają się różnego rodzaju koniki, na przykład ciągnące karetę - mówi pan Bronisław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?