Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkola w prywatnych domach

Aneta Dyka-Urbańska
- Zwykłe przedszkola mają mnóstwo zalet, ale domowe to małe grupy. Dziecko czułoby się pewniej w domowej atmosferze, rzadziej by chorowało, byłoby wyjątkowo dobrze dopilnowane - chwali pomysł Magdalena Pękalska z Mielca, mama Gabrysi
- Zwykłe przedszkola mają mnóstwo zalet, ale domowe to małe grupy. Dziecko czułoby się pewniej w domowej atmosferze, rzadziej by chorowało, byłoby wyjątkowo dobrze dopilnowane - chwali pomysł Magdalena Pękalska z Mielca, mama Gabrysi A. Dyka-Urbańska
Pomysł Ministerstwa Edukacji zakłada, że dzięki pieniądzom unijnym gminy będą mogły tworzyć małe przedszkola w prywatnych domach.

Rodzice są zachwyceni, władze gmin nie mniej.

W Woli Mieleckiej nie ma przedszkola. Gdy rodzice chcą zapisać dziecko do mieleckiego, słyszą, że nie ma miejsc. Powinna je zapewnić gmina wiejska Mielec. I zapewnia, ale w Chorzelowie, oddalonym od Woli o ok. 9 kilometrów. Dowożenie dziecka jest kosztowne i uciążliwe, zwłaszcza zimą.

- Przedszkole na miejscu, w prywatnym domu byłoby świetnym rozwiązaniem - mówi Władysław Ochalik, wójt gminy wiejskiej Mielec. - Jako gmina staralibyśmy się o unijne pieniądze bez zastanowienia. Ale w domu bawiłoby się kilkoro dzieci, muszą tam też jeść i spać. Potrzebne są spore pomieszczenia. Nie wiem czy się znajdą. Jeśli tak, my w to wchodzimy - deklaruje wójt.

Domowych przedszkoli jest w Polsce około 800. Stworzyły je głównie organizacje pozarządowe. Rodzice zazwyczaj nie płacą wcale lub niewielkie składki.

Ok 50 tys. zł. - tyle trzeba mieć, by utrzymać domowe przedszkole przez rok. W programie "Kapitał ludzki" do 2013 r. zarezerwowano na to 240 mln zł. Minister Katarzyna Hall podpisze niebawem rozporządzenie o tworzeniu domowych przedszkoli m.in. przez samorządy i rodziców.

- Pomysł jest genialny - mówi mielczanka Magdalena Pękalska, mama 1,5 rocznej Gabrysi. - W Mielcu coraz więcej rodziców chce oddawać dzieci do przedszkoli, więc o miejsce nie jest łatwo. Chętnie oddałabym dziecko do domowego przedszkola, założonego przez samorząd. Mała grupa to lepsza opieka, dziecku poświęca się dużo uwagi.

Wiceprezydent Mielca Bogdan Bieniek chwali pomysł. Nie kryje jednak, że w Mielcu samorząd poszedł już w inną stronę. - W budżecie 3,5 mln zł przeznaczyliśmy na unowocześnienie przedszkoli. Powstanie też niepubliczne przy Szkole Podstawowej nr 9. To 50 kolejnych miejsc - tłumaczy. - Domowe przedszkole to bardziej pomysł dla wsi i małych miast. W Mielcu są możliwości do rozwoju tradycyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie