69-letni obecnie Franciszek C. ze Stalowej Woli był działaczem "Solidarności", dlatego dwukrotnie trafił za kratki na kilka miesięcy.
"Obywatel Franciszek C. może doprowadzić do warcholskich wystąpień i zakłócania porządku" - czytamy na kartce papieru datowanej na 13 grudnia 1981 roku. To decyzja o Internowaniu, podpisana przez komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w Tarnobrzegu. Tego dnia w Polsce komunistyczne władze wprowadziły stan wojenny. Zapadła decyzja o zatrzymaniu działaczy opozycji.
- Wnioskodawca był wówczas działaczem "Solidarności" w Hucie Stalowa Wola. W ośrodku dla internowanych w Załężu przebywał do maja 1982 roku - informuje sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Półroczny pobyt w zakładzie zamkniętym nie złamał opozycjonisty. Gdy został uwolniony, powrócił do działalności opozycyjnej. Został ponownie zatrzymany 30 sierpnia 1982 roku i internowany - w Uhercach przebywał do 5 października tegoż roku. Zachował się dokument - nakaz internowania, wydany ponownie przez szefa milicji. Uzasadnienie: "Nawoływał do niepokoju poprzez kolportaż ulotek o treści antypaństwowej".
Stalowowolanin spędził w ośrodku dla internowanych 181 dni. Pozwał Skarb Państwa o wypłatę odszkodowania za wyrządzone krzywdy oraz straty psychiczne i fizyczne. Możliwość ubiegania się o odszkodowanie internowanym po roku 1980 dała ustawa, która weszła w życie 19 listopada ubiegłego roku.
Sąd przyznał Franciszkowi C. odszkodowanie wysokości 17200 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?